Tarcza Republiki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Qojri Dirjits - Lord Destractus

Go down

Qojri Dirjits - Lord Destractus Empty Qojri Dirjits - Lord Destractus

Pisanie by Gray Jedi MAster Czw Lut 23, 2017 1:24 am

Qojri Dirjits - Lord Destractus Destra10

Imię: Qojri
Nazwisko: Dirjits
(znany później tylko jako Destractus)
Wiek: 123 lata
Rasa: Sith czystej krwi
Klasa w grze: Sith Maruda (serio, nie wiem jak to przetłumaczyć)
Klasa w RP: Sith Lord
Wzrost: Niewiele ponad dwa metry
Charakterystyczne cechy wyglądu: Rzadko pokazuje się bez hełmu, nie nosi szat - woli lekkie lub cięższe pancerze
Cechy charakteru: Najpierw zabija... potem zadaje pytania. Zasadniczo od utraty pamięci żyje w przekonaniu, że każdy kto jest od niego słabszy i nie jest w stanie obronić swojego życia - nie zasługuje na nie.
HISTORIA:

Qojri przyszedł na świat na planecie Ziost, na którą lata wcześniej przeniósł się lud sithów w pustynnego Korribanu. Był pierwszym, co za tym idzie najstarszym synem Lorda Qirina Dirjits. Poza tym w późniejszym okresie przyszły na świat jego dwie siostry - Uvuqsiuti i Adriqmi oraz brat - Soltosh. Mimo dość licznego rodzeństwa Des był najbardziej związany z najmłodszą siostrą. Młody sith od dziecka miał cechy, które czyniły go doskonałym wojownikiem - to też do tej kasty został przydzielony wraz z bratem, który mimo że był młodszy - dorównywał Qojriemu, a z czasem go przerósł i stał się jego dosyć poważnym rywalem. Nie potrzeba było wiele by ambitny sith zechciał pozbyć się brata, którego zaczął nienawidzić. Problem był tylko w tym, że należeli do tego samego rodu i jeżeli Qojri zabiłby brata nie w uczciwym pojedynku, w którym nie miałby szans - zostałby prawdopodobnie wygnany, a rodzina jego by się wyrzekła.

Mijały lata jak tłumiona nienawiść w ambitnym sithu rosła. Jako, że nie mógł nic zrobić, by pozbyć się brata - zaczął się wyżywać początkowo na zwierzętach, a po jakimś czasie na niewolnikach - torturując do śmierci i ciesząc się każdym krzykiem i jękiem aż w końcu doszło to do tego stadium, że zaczął pić krew zamordowanych i wierzyć w to, że każdy kolejny trup go wzmacnia i staje się dzięki potężniejszy.

Gdy najstarszy z potomków rodu Dirjits skończył sto dwudziesty rok - ojciec podarował mu replikę hełmu starożytnego mistrza pojedynków - Tulaka Horda - jednocześnie dając mu do zrozumienia, że uznaje go za dorosłego i za wszelkie przewinienia będzie teraz odpowiadał on sam. Qojri uznał więc, że jest gotów by wyzwać brata na pojedynek i to zrobił. Soltosh bardzo się nie przejął - był jak na sitha bardzo arogancki i wierzył, że nie ma nikogo, kto w uczciwym pojedynku mógłby go pokonać.
Walka miała odbyć się następnego dnia. Qojri i Soltosh stawili się o umówionej porze w miejscu, które można by określić jako arena. Sith czekał na ten moment ponad sto lat. W końcu mógł dać upust swojej nienawiści.

Pojedynek trwał dosyć długo z przewagą Soltosha, który w zasadzie bawił się Destractusem zmuszając go do takich kontr jak on chciał i spychając w miejsca gdzie planował. Qojri ledwo parował ciosy, już nie myśląc o kontratakach. W pewnej chwili Soltosh pozbawił brata miecza, popchnął go Mocą na koniec areny i skoczył z chęcią zadania śmiertelnego ciosu. Qojri, gdy tylko Soltosh wylądował - rzucił się na niego z gołymi rękami wytrącając miecz z ręki. Teraz pojedynek przypominał bardziej potyczki mandaloriańskie.
- O bracie - fuknął Qojri rzucając się na Soltosha - Nawet sobie nie wyobrażasz jak długo czekałem na ten moment
Po chwili wymiany ciosów - Destractus złapał brata za głowę i wyłupał mu oczy kciukami. Włożył palce głębiej - do samego mózgu Soltosha i rozłupał jego czaszkę rozrywając mózg na kawałki. Gdy zauważył, że pokonał swojego odwiecznego rywala - dał upust swojej nienawiści i wyrwał mu serce, potem zmasakrował całe ciało. Gdy skończył "dzieło", wytarł się z krwi w płaszcz brata i odszedł zabierając jego miecz jako trofeum.

Nie obyło się bez echa tej sytuacji. Przyjaciel Soltosha - Hoishtoi z rodu Tiwza zemścił się otruwając ukochaną siostrę Qojriego - Adriqmi, pogrążając go tym samym w głębokiej rozpaczy i jeszcze głębszej nienawiści.
To była tylko kwestia czasu jak Destractus zemści się na Hoishtoim, doprowadzając tym samym do konfliktu między rodem Dirjits i rodem Tiwza za co sith został wygnany i pozbawiony wszelkich zaszczytów związanych ze szlacheckim pochodzeniem. Jednym słowem w ciągu zaledwie kilku dni został pozbawiony absolutnie wszystkiego na czym mu zależało i co kochał.

Przed wygnaniem ojciec użył alchemi sithów by wymazać Qojriemu pamięć o tym kim jest i skąd pochodzi. Zostawił go na statku pod kontrolą droida, gdzie obudził się dopiero po paru tygodniach (gdy zgłodniał). Gdy obudził się nie pamiętał nic, a jedyne co mu pozostało co mu pozostało to głęboka nienawiść do... sam nie potrafił stwierdzić czego. I tak minęło parę lat jak Sith napadał na samotne wioski na różnych planetach i mordował w nich i mężczyzn i kobiety i dzieci w sposób mniej lub bardziej brutalny wyładowując niewyczerpane pokłady nienawiści. W końcu doszedł do wniosku, że każdy kto jest słabszy od niego nie zasługuje na życie.
Jego "działalność" przykuła uwagę Imperium, które urządziło polowanie na niebezpieczną "bestię". Na planecie Kiros - w koloni togrutan sith wpadł w pułapke Imperium Sithów. Całą akcją dowodził Lord Vinegrin, który rozbroił i pojmał Destractusa bez większego problemu.

Jednak los uśmiechnął się do Qojriego, bo Lord go nie zabił, a wyczuwając potencjał Mocy w sithcie przyjął go na ucznia fałszując jego śmierć. Vinegrin szkolił go niemal od podstaw widząc jednak, że sith szybko się uczy. W rzeczywistości to, co Lordowi wydawało się nowo poznane przez ucznia - ten sobie to poprostu przypominał. Tak więc z dnia na dzień sith odzyskiwał dawne umiejętności powoli dorównując mistrzowi.

Lord Vinegrin był ambitnym sithem w dość już podeszłym wieku, który bardzo chciał uzyskać tytuł Dartha. Proponując uczniowi współprace w spisku przeciwko Darthowi Eliphassowi obiecując, że gdy tylko go obalą - ten nada mu tytuł Lorda. Qojri wiedział, że Vinegrin nie ma szans z Darthem, a on jeżeli weźmie udział w spisku - zostanie zamordowany wraz z mistrzem. Postanowił odwrócić sytuacje na własną korzyść zabijając mistrza we śnie i przynosząc Darthowi Eliphassowi jego głowe wraz z holodyskami na których były dowody zdrady ze strony Lorda. Destractus tym sposobem zyskał uznanie Dartha, który docenił jego lojalność i uczynił Lordem. Ponadto Qojri został włączony w tajną organizację zwaną Ostrzem Imperium kierowaną przez tego samego Dartha...

Dodatkowe informacje


Jest prawie zawsze głodny. To cielsko trzeba jakoś napędzać...
Poza tym brzydzi się alkoholem i używkami
Wyposażenie

Miecz świetlny o czerwonym i drugi o purpurowym ostrzu
Ponadto replika hełmu Tulaka Horda, bojowy pancerz wzmacniany alchemią sithów
Przed misją czy wymordowaniem wioski robi sobie jedzenie na wynos

Umiejętności

Znajomość rodu, czy historii, kultu sithów: Niska (stracił pamięć, nie wie w sumie nic)
Walka mieczem świetlnym: Używa agresywnej formy Juyo w wariancie na dwa miecze.
Pilotaż: Podstawowy. Jest w stanie dolecieć z punku A do punktu B
Techniki Mocy:
Wzmacnianie się w trakcie walki: Wysoki (nienawiść dodaje mu skupienia)
Duszenie: Wysoki (jak się postara to może zmiażdżyć krtań)
Alchemia Sihów: Niski (może jak kiedyś odzyska pamięć to sobie przypomni, czego uczył go ojciec)
Naginanie umysłu: Średni (jest w stanie użyć perswazji, ale częściej zabija niż z tego korzysta)

Ponadto jest odporny na ból fizyczny... Można powiedzieć, że jest masochistą i ból go nie rusza. Ani jego, ani cudzy
Gray Jedi MAster
Gray Jedi MAster
Jedi
Jedi

Liczba postów : 31
Join date : 30/08/2016
Age : 24
Skąd : Gdzieś w odległej galaktyce

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach