Twi'lekowie

Twi'lekowie to humanoidalne istoty, pochodzące z planety Ryloth. Rasa ta bardzo szybko rozprzestrzeniła się po galaktyce więc spotkanie jednego z nich jest prawdopodobne dokładnie wszędzie gdzie jest cywilizacja.

Wygląd zewnętrzny:
Twi'leka nie da się nie rozróżnić od innej rasy, przede wszystkim przez lekku, czyli wyrastające z tyłu ich głów głowo-ogony.

Ciekawostka:Sami Twi'lekowie często określają lewe lekku jako tchun, a prawe jako tchin. Lekku są silnie unerwione i ich urazy mogą spowodować uszkodzenie mózgu. Bardzo rzadko na świat przychodzą osobnicy posiadający większą ilość lekku (większą niż dwa), uznawane są one za symbol wyjątkowego szczęścia i pomyślności.

Twi'lekowie w ogóle nie posiadają włosów, dobrze widzą w ciemności, są odporni na znaczną ilość trucizn, w tym też zatrucie alkoholem, a ich skóra może mieć wiele różnych kolorów, m.in. zielony, niebieski, pomarańczowy, czerwony (tzw. twi'lekowie lethańscy), różowy, żółty, purpurowy, turkusowy (twi'lekowie rutiańscy) a nawet biały.

Kultura:
Kultura twi'leków jest szeroko rozwinięta, poprzez własny język jakim jest Ryl, zwany również twi'leki oraz drugi którzy opracowali, tak zwany język lekku wykorzystujący jedynie subtelne ruchy głowoogonów, przez co niemal niemożliwy do nauczenia przez istoty jakiejkolwiek innej rasy.

Społeczeństwo twi'leków dzieli się na klany. Każdy klan zamieszkuje osobne miasto, rządzone przez głowoklan, składający się z pięciu członków klanu władzą absolutną. Gdy jeden z rządzących umiera, reszta głowoklanu jest wypędzana a ich miejsce zajmuje młodsze pokolenie.

Przez lata Ryloth był celem wypraw handlarzy niewolników i przemytników. Działo się to z uwagi na ryll - narkotyk stosowany często w celach leczniczych oraz Twi'lekanki, słynące w całej Galaktyce ze swego piękna i gracji. W rezultacie, wiele z nich skończyło jako niewolnice i kurtyzany. Nie umniejszając mężczyznom z Ryloth którzy również byli brani w niewolę, lądowali jako tania siła robocza, lub w roli podobnej do tych w których można było znaleźć Twi'lekańskie niewolniczki, lecz to zdecydowanie rzadziej.

Imiona:
Na imię tradycyjnego twi'leka składa się imię osobiste oraz nazwa do klanu, do którego taki twi'lek należy, zastępując w swoisty sposób nazwisko. Twi'lekowie łączą je jednak w jedno i odpowiednio kładąc akcent nadają mu specyficzne znaczenie.

Niesamowity poradnik!

Polecam też stronę http://twileklore.nimanet.org/ jest trochę informacji (oczywiście po angielsku) i trochę miejscami brakuje informacji, ale w gruncie rzeczy dobrze napisane i zrobione.

@Zim Od tego jest ten dział na forum żeby ludzie pisali własne poradniki, a nie wrzucali cudzą robotę.
Gdyby to miało tak wyglądać sam bym po prostu nawrzucał bym tu linków skąd można się dowiedzieć absolutnie wszystkiego (nie jakieś niepełne informacje) i nie trudziłbym się z pisaniem tego wszystkiego, więc nie rozumiem w jakim celu ty to tu wrzucasz...

Przygotowałem taką sobie listę gestów należących do mowy ciała Twi'leków. Na razie dodaję ją w takiej postaci. Możliwe, a nawet bardzo prawdopodobne, że z czasem ją zaktualizuję.



Lekkie drganie lekku, pogładzenie jednym lekku lewego ramienia, wycelowanie resztą lekku oskarżycielsko, niczym palcami, w osobę: "Tak, cóż, ta suka jest Je'daii".
Myślę, że może to zostać również przetłumaczone na: "Tak, cóż, ten sucz jest Jedi"

Uniesienie brwi, poderwanie spoczywających lekku, prześlizgując po nich delikatnie koniuszkami palców: z kontekstu wynika, że w ten sposób osoba wykonująca ten gest pozbawia się obaw odbiorcy co do swojej osoby. W sensie "Nie musisz się mnie bać" czy coś w tym rodzaju.

Drżenie lekku: niepewność, wrażliwość

Nerwowe drganie wszystkich lekku: zdenerwowanie

Nerwowe drganie jednego lekku: prawdopodobnie podejrzliwość

Zerknięcie na kogoś z ukosa, dotknięcie ramienia tej osoby swoim lekku: "Lepiej zachować tu anonimowość"

Owinięcie lekku ochronnym gestem wokół szyi: może oznaczać strach, chęć ochrony siebie w przerażających, dających wrażenie niebezpieczeństwa sytuacjach

Nerwowe głaskanie podgardla swoim lekku: możliwe że oznacza pośpiech/strach

Niespokojne drżenie pobladłych lekku: możliwe, że gest ten występuje po ogromnym strachu/uniknięciu śmierci

Marszczenie nosa, opuszczenie lekku na plecy: kiedy masz przed sobą coś obrzydzającego/trującego

Wyprężenie lekku: rozbawienie

Klaskanie dłońmi, unoszenie obu lekku nad głowę: triumfalny gest

Niespokojne falowanie i ocieranie się o siebie lekku: zmieszanie

Pytające wygięcie lekku: chęć poznania odpowiedzi
Opisałem to w ten sposób, ponieważ nie wiem, jak wygląda ten gest, aczkolwiek on istnieje i myślę, że w RP można ciekawie wykorzystać chociażby "pytająco wygiął lekku".

Uniesienie końcówki prawego lekku: "Cześć!"

Przechylenie końcówki lewego lekku do środka: "Do widzenia!"

Podwójne skrzyżowanie lekku (uformowanie czegoś na kształt nici DNA): "Kocham cię"

Dźgnięcie swoich pleców końcówkami obu lekku: "Niech sól się posypie na twe rany"

Ocieranie się obu lekku o policzki: gest pocieszenia

Pociemnienie twarzy, opadnięcie obu lekku: gniew

Niewyraźne mrowienie na końcach lekku: gdy ogarnia przemożne uczucie, że coś jest nie tak

Co do pierwszego gestu - wiem, skąd wziąłeś tą informację i o ile dobrze pamiętam z tej książki, to nie znaczyło dokładnie tego, a po prostu było to coś w stylu naszego środkowego palca, no, prawie.

Isu, a w jakiej wersji językowej przeczytałeś tę książkę?

Polskiej!

Isu, to nie wiem, o co chodzi, bo mam ten fragment przed sobą i jest tak, jak napisałem Może czytaliśmy dwa różne tłumaczenia?