Część 5. Wróżenie przyszłości

    Do wywiadu dotarła informacja, że na jednej z opustoszałych planet czczona jest kobieta zwana Wieszczką. Podobno potrafiła przewidywać przyszłość, zazwyczaj nad podziw trafnie. Skłoniło to Jedi, by w chwili wolnej sprawdzili ten przypadek w domniemaniu, że być może kobieta jest użytkownikiem Moc z cudownym darem widzenia przyszłości. Ekipa w składzie Isog, Mitras, Sindo, Talym oraz Erun niezwłocznie udała się na planetę. Na miejscu okazało się, że Wieszczka była główną atrakcją kompleksu rozrywkowo-muzealnego, gdzie za samo wejście należało wpłacić dość wygórowaną cenę.
    W środku znajdywało się pełno przedmiotów muzealnych ze spisaną ich historią. Część z nich rzekomo należała do znanych użytkowników Mocy. Jak się później okazało, większość była falsyfikatami, jednak padawani wyczuli w niektórych cząstkę duszy i wielkości prawdziwych bohaterów zarówno Jasnej jak i Ciemnej strony Mocy.
    Po dostaniu się do samej Wieszczki odkryli, że trzymana jest ona w udekorowanej klatce w podziemnej jaskini. Była zwyczajnym użytkownikiem Mocy, jednak jej wizje wzmacniały opary wydobywające się z wnętrza planety. Sama kobieta wyglądała na zdeformowaną, ze źle zrośniętymi kończynami, rozbieganym szaleńczo wzrokiem. Przewidziała ich przybycie, oczekiwała ich. Bo wiedziała, że pomogą jej uciec stamtąd do lepszego miejsca. W nicość.
    Podała im wizje, każdemu z osobna. Dobre wizje i złe. Jakby świat nagle się zmienił pod wpływem czyjejś decyzji. A może jedynie od ruchu skrzydeł motyla? Poza tym przestrzegła ich, by nie dopuścili do władzy dwóch rządnych krwi i walczących o stołek Kanclerza kobiet - Balbiny Palpatiny oraz Alei Avantis. Podczas rządu obu w następstwie złego traktowania obywateli miała nastąpić zaraza wyniszczająca obywateli Republiki. W pokonaniu tej pierwszej miał im pomóc mężczyzna w białych rękawiczkach, który sam ich znajdzie.
    Jedi spełnili swoją obietnicę. Pomogli Wieszczce połączyć się z Mocą na jej wyraźne życzenie. Następnie z pomocą Isoga wyminęli strażników i opuścili świątynię, która pozbawiona została swojej głównej atrakcji. Pytanie tylko brzmi: jak długo właścicielom zajmie szukanie zastępstwa Wieszczki? Czy ponownie skarzą dziecko wrażliwe na Moc na bycie główną atrakcją kompleksu?