zakończenie Epizodu VII (restartowanego)

Jak w tytule, oficjalnie ogłaszam zakończenie Epizodu VII! Co się z tym wiąże? Chyba najważniejszą informacją jest to, że robimy skok o rok w przypadku Tarczy, tym samym dorównując Ostrzu w linii czasu. Dzięki temu, od teraz, i Tarcza i Ostrze znajdują się w 19 ATC.


Na razie nie tworzymy tematów do Epizodu VIII ze względu na brak jego oficjalnego rozpoczęcia. Z tego względu jest to najlepszy czas, by pozałatwiać niedokończone wątki i nadrobić opisy. O starcie Epizodu VIII prosimy czekać na dalsze informacje.

Kończąc jeszcze Epizod VII, warto podsumować to, co się stało, i jakie są tego skutki.

Po ostatnich wydarzeniach imię Tarczy i Zakonu Jedi się poprawiło. Niektórzy odzyskali wiarę w strażników pokoju, inni jednak nabrali podejrzeń. Do tego doszła do członków Tarczy i jej Zakonu wiadomość o prawowitym Zakonie Jedi, ukrywającym się w galaktyce. Między murami Świątyni na Valirii chodzą szepty użytkowników Mocy, którzy w tej sytuacji są rozdwojeni. Największe wątpliwości dotyczą odnalezionych w ostatnim czasie wrażliwych na Moc, którzy zaczęli swoją naukę pod okiem Braci z Zakonu na Valirii, będąc przeświadczonym o tym, że jest to jedyny Zakon. Niektórzy boją się również o samą organizację Tarczy. Podobno powstają konflikty w jej Radzie. Są i tacy, którzy tę teorię popierają tym, że Sallaros, który ostatnimi czasy siedział w cieniu swoich komnat, pracując nad rozwiązaniem problemów zawartych w kartach i poświęcając się temu całkowicie, wrócił do światła Tarczy i przejął sprawy w swoje ręce, budząc dumę w tych, którzy pamiętają to oblicze. Najwidoczniej nawet Republika dostrzegła potencjał Tarczy, wypowiadając się o niej publicznie w kwestii niewinności wynikającej ze sprawy z Balbiną Palpatiną. Niesprawdzone źródła z Senatu podają nawet, że znalazło się grono senatorów, którzy w prywatnych rozmowach rozważają powrotne przygarnięcie organizacji, która niegdyś była ich tarczą...

Z drugiej strony, w cieniu galaktyki, Ostrze Imperium nabiera siły. Jej powiększające się wpływy i szeregi rosną w oczach zazdrosnych o potęgę jednostek. Sprawa z Darthem Arktusem dodatkowo poprawiła wizerunek mrocznej organizacji w oczach samej Imperator Aciny. Do zmysłów słuchu mieszkańców kosmosu coraz częściej dociera imię "Aleniss". Jej powiększająca się sława wpisuje się w wizerunek Sithów, zmieniając go nieco w oczach wielu. Plotki o jej przyjaznym uosobieniu są źródłem niewypowiedzianych zgrzytów między przewodniczącymi Imperium Sithami a ich poddaną warstwą niewrażliwych na Moc cywilów. Niektórzy użytkownicy Ciemnej Strony Mocy uważają jej postawę za słabość, równocześnie obawiając się o jej wpływy. Ich strach jest dodatkowo zwiększany informacjami sugerującymi współpracę Aleniss z Darthem Eliphasem w sprawie prowadzenia Ostrza. Jak już wspomniane było, skazani na niższy status niewrażliwi na Moc mieszkańcy Imperium coraz częściej rozmawiają o kobiecie w czerni, Aleniss, rozważając dołączenie do niej w geście sprzeciwu przeciwko tyrani obecnych władców Imperium. Sama Acina tego nie komentuje, co również dolewa oliwy do ognia plotkujących osób.