Zamach
Strona 1 z 1
Zamach
Na pokładzie "Defendera" znajdowały się trzy osoby:
- Pani Senator Sumeesh
- Leenh - jej osobista straż
- Kapitan E... - dowódca oraz pilot statku.
Znajdowali się już w rejonie Corusant po powrocie z misji dyplomatycznej na Iridonii.
Nagle Sumeesh usłyszała donośny głos kapitana:
- Będziemy schodzić do lądowania, proszę usiąść i zapiąć pasy bezpieczeństwa. Wpadli jak szaleni w atmosferę stolicy Republiki. Leenh nienawidziła tego, ale nie mogła zrobić nic innego jak być wiernie przy senatorze. Z pośród chmur wydarł się obraz portu kosmicznego. Leenh wzdychnęła z ulgą, że misja postąpiła bez żadnych większych problemów. "Defender" wylądował, kapitan wyszedł pierwszy, a tuż za nim pani senator.
- Zaraz przyjdę, Pani. - krzyknęła Sith'ka
Na płycie lotniska już czekała straż z Senatu, nagle nastąpiła eksplozja tuż przy wyjściu ze statku na szczęście nastąpiła później niż ktoś to zaplanował. Fala uderzeniowa dosięgnęła Sumeesh i kapitana obaj padli na ziemie. Natychmiast podbiegła straż. A ze statku można było usłyszeć tylko głośny krzyk.
- Już biegnę!!! Pani Senator!!!
Leenh znała się trochę na medycynie co pomogło podtrzymać ich przy życiu. Natychmiast przybył transport i zabrał ich do szpitala w stolicy. Wiadomość o zamachu najpierw trafiła do Senatu, a później do Tarczy Republiki, do której senator także należy.
- Pani Senator Sumeesh
- Leenh - jej osobista straż
- Kapitan E... - dowódca oraz pilot statku.
Znajdowali się już w rejonie Corusant po powrocie z misji dyplomatycznej na Iridonii.
Nagle Sumeesh usłyszała donośny głos kapitana:
- Będziemy schodzić do lądowania, proszę usiąść i zapiąć pasy bezpieczeństwa. Wpadli jak szaleni w atmosferę stolicy Republiki. Leenh nienawidziła tego, ale nie mogła zrobić nic innego jak być wiernie przy senatorze. Z pośród chmur wydarł się obraz portu kosmicznego. Leenh wzdychnęła z ulgą, że misja postąpiła bez żadnych większych problemów. "Defender" wylądował, kapitan wyszedł pierwszy, a tuż za nim pani senator.
- Zaraz przyjdę, Pani. - krzyknęła Sith'ka
Na płycie lotniska już czekała straż z Senatu, nagle nastąpiła eksplozja tuż przy wyjściu ze statku na szczęście nastąpiła później niż ktoś to zaplanował. Fala uderzeniowa dosięgnęła Sumeesh i kapitana obaj padli na ziemie. Natychmiast podbiegła straż. A ze statku można było usłyszeć tylko głośny krzyk.
- Już biegnę!!! Pani Senator!!!
Leenh znała się trochę na medycynie co pomogło podtrzymać ich przy życiu. Natychmiast przybył transport i zabrał ich do szpitala w stolicy. Wiadomość o zamachu najpierw trafiła do Senatu, a później do Tarczy Republiki, do której senator także należy.
Ansarras- Sith
- Liczba postów : 695
Join date : 01/03/2015
Age : 26
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach