Prywatna korespondencja kapitana Flykera
Strona 1 z 1
Prywatna korespondencja kapitana Flykera
Cathar wędrował po swoim małym gabinecie, który umiejscowiony był na Coruscant. Wyjątkowo, Tor Flyker nie miał na sobie swojej ulubionej zbroi, lecz mundur wojskowy. Tor był wzburzony po ostatnich wieściach z Senatu - Sallaros Jan'yse skaza na banicję? Jak zdrajca?. Kapitan zgadzał się, że Tarcza Republiki zawiodła i nie wypełniała swojego zadania. To co wydarzyło się przez ostatnie dwa lata prowadziło właśnie do jej rozwiązania. Przymierze z Sithami, porwanie Gelu przez nieznanego wroga, ucieczka Mistrzyni Chen, kłamstwa Sallarosa chroniącego przyjaciół, padawanka Col's... Col'sh... ta chisska odeszła ze względu na konflikty w Tarczy, a potem szaleńcza vendetta generała Gelu. Tego było za wiele... Może to i wina Chen i Gelu, ich romansu, pozostawienia Jan'yse samego. Ale on, Tor Flyker, znany z umiejętności strategicznych, analizując dane wyciągał tylko jeden wniosek - klęska.
Tor usiadł przy biurku i jeszcze raz wysłuchał monologu senatora Kali Keithe. Po chwili jego pięść wylądowała z łoskotem na blacie biurka. Uświadomił sobie, że to był ten sam senator, którego uratował z Sallarosem i tym dziwnym młodzieńcem z Tatooine. Jedi go uratowali! A on teraz na nich poluje? Nie... Nie... Tor Flyker nie dałby za to złamanego kredytu. Tor zaczął szperać w starych dokumentach i raportach. Zwracał baczną uwagę na nazwiska i daty.
Po dłuższym czasie wpatrywania się w datapad Tor przetarł zakrwione już oczy. Nie wierzył w to co widział. Dokument nie kłamał, miał piąty stopień bezpieczeństwa więc niewiele osób mogło go zobaczyć. (Ach, jak dobrze, że podczas dorastania w rygorystycznych warunkach Tor miał obowiązkowe zajęcia z hackingu). Flyker jeszcze raz przeczytał dokument, sprawdził jeszcze jedn ą rzecz na datapadzie, po czym włączył inną aplikację na datapadzie i zaczął pisać.
Tor usiadł przy biurku i jeszcze raz wysłuchał monologu senatora Kali Keithe. Po chwili jego pięść wylądowała z łoskotem na blacie biurka. Uświadomił sobie, że to był ten sam senator, którego uratował z Sallarosem i tym dziwnym młodzieńcem z Tatooine. Jedi go uratowali! A on teraz na nich poluje? Nie... Nie... Tor Flyker nie dałby za to złamanego kredytu. Tor zaczął szperać w starych dokumentach i raportach. Zwracał baczną uwagę na nazwiska i daty.
:::
Po dłuższym czasie wpatrywania się w datapad Tor przetarł zakrwione już oczy. Nie wierzył w to co widział. Dokument nie kłamał, miał piąty stopień bezpieczeństwa więc niewiele osób mogło go zobaczyć. (Ach, jak dobrze, że podczas dorastania w rygorystycznych warunkach Tor miał obowiązkowe zajęcia z hackingu). Flyker jeszcze raz przeczytał dokument, sprawdził jeszcze jedn ą rzecz na datapadzie, po czym włączył inną aplikację na datapadzie i zaczął pisać.
kapitan Tor Flyker napisał:Od: Kapitan sił republikańskich Tor Flyker
Do: Sallaros Jan'yse
Temat: Niebezpieczeństwo wewnętrzne!
Informacje dodatkowe: korespondencja jest potrójnie szyfrowana
Przyjacielu,
Nasz drogi senator wyklął ze swej ziemi Ciebie i każdego Jedi, który służy pod twoimi rozkazami. Twierdzi, że nadal działacie jako Tarcza. Nie wiedziałem Sallarosie, że senatorowi mogą wtrącać w struktury Zakon i organizować waszą pracę! To jest ten sam senator, który wysłał siedem próśb do Jej Ekscelencji o rozwiązanie Tarczy! Ewidentnie ,,nasz ulubieniec obywateli'' chce wam zaszkodzić. Zrobiłem mały research i... zgadnij przyjacielu. Na konto senatora Kali wpływają nie małe sumy kredytów spoza Republiki. Jak na moją zapchloną głowę mamy do czynienia ze zdradą.
Sallarosie Kali Keithe ma teraz pełne poparcie senatu i Najwyższego Kanclerza. Trzeba działać rozważnie, zwłaszcza, że mogę być w błędzie. Tymczasem wyjedźcie z Galactic City. Opuście tę planetę. Wróćcie do domu, do Głębokiego Jądra, na Tython. Planeta ta należy do was, do Jedi, nie Republiki i jedyną władzę tam posiada wasza Rada Jedi.Bądź ostrożny - Tor
Col'sheer'ee- Strażnik Holocronów
- Liczba postów : 1206
Join date : 14/02/2015
Age : 40
Skąd : Nar Shaddaa
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach