Mroki Yavin IV
Strona 1 z 1
Mroki Yavin IV
Couruscant - wolałabym być gdzie indziej . To miejsce jest za głośne. Zbyt niespokojne .
No ale cóż , miejsca wykonywania służby sie nie wybiera - jesteś tam gdzie cię przydzielą .
Elisias usiadła na balkonie ze skrzyżowanymi nogami .
Jedi mówią ze to idealna pozycja do medytacji . Ciekawe czy będę potrafiła sie wyciszyć wśród dźwięków miasta .
Elisias zamknęła oczy i zaczęła wyciszać emocje . Ze wszystkiego czego uczyli ją Jedi - medytacje lubiła najbardziej .Zastanawiała się wtedy nad zdarzeniami przeszłymi , układała sobie w głowie różne sprawy , a moc ... była jej sprzymierzeńcem
Dziś jednak nie myślała o niczym . Odpoczywała ... Nabierała sił na kolejne przygody .O dziwo udało jej się osiągnąć stan głębokiego skupienia .
I pomyśleć ze wsłuchując się w dźwięk przelatujących obok pojazdów można medytować.
Jednak lekki szum miasta zakłócił pewien ledwie słyszalny i znajomy dźwięk generatora tarczy . Elisias wiedziała , kto ją obserwuje .
- Możesz się pokazać Quazi , wiem że tu jesteś .
Wciąż nie naprawił generatora tarczy .
Quazi pojawił się tuż przed nią , próbując ją przestraszyć . Nie udało mu się to jednak .
- Skąd wiedziałaś że cie obserwuje - zapytał towarzysz .
Wzbiera w nim złość .
- Nie naprawiłeś generatora . Musisz się bardziej postarać . Jestem tylko padawanem ,a juz potrafię cie wyczuć . Mistrza Jedi nie oszukasz wcale .
Quazi zdenerwował sie , lecz przez maskę nie było tego widać .
Coś jest nie tak .
Quazi zniknął na chwile , by znów próbować przestraszyć padawankę . Ponownie nie udało mu się . Kolejna nieudana próba doprowadziła go do furii .
- Co jest z tobą nie tak?!!! - krzyknał - Dlaczego nie reagujesz , dlaczego się nawet na mnie nie spojrzysz!!
Niepokojące ... Dlaczego tak reaguje? Dlaczego nagle zaczął się przejmować tak mocno? Może przypomniało mu sie coś bolesnego , jakieś wspomnienie ...
-Nie denerwuj się - powiedziała spokojnie - Jedi trudno przestraszyć . Nie ma potrzeby sie denerwować . Miałeś zły dzień? Ktoś cię zranił? A może dręczą cie jakieś wspomnienia?
Quazi zawahał się . Nic nie odpowiedział i zniknął .Elisias wiedziała ze jest tu przy niej . Lecz udawała ze medytuje i nie zwraca na niego uwagi .
Nagle pojawił się znów .
- Jedi są po to aby pomagać , tak? Pomożesz mi?
Po tym co zrobił prosi mnie o pomoc .
Elisias miała wątpliwości . Świństwo jakiej jej zrobił nie dało o sobie zapomnieć .
Należy wybaczać . To ja byłam głupia . To ja zachowałam się idiotycznie . On zaś ... cóż skorzystał z mojej głupoty . Ostatecznie przecież nic się nie stało...
-Jeśli tylko dam rade pomogę ci .
Quazi niepewnie zdjął maskę . Elisias była wstrząśnięta gdy zobaczyła jego twarz . Nie dała na jednak po sobie tego poznać .
Wygląda jak sith! Przekrwione oczy , mocno pomarańczowe tęczówki , podkrążone oczy , żyły na twarzy ciemne , a do tego te czarne plamy . Ale przecież on nie jest wrażliwy na moc. Jak to się stało?
No ale cóż , miejsca wykonywania służby sie nie wybiera - jesteś tam gdzie cię przydzielą .
Elisias usiadła na balkonie ze skrzyżowanymi nogami .
Jedi mówią ze to idealna pozycja do medytacji . Ciekawe czy będę potrafiła sie wyciszyć wśród dźwięków miasta .
Elisias zamknęła oczy i zaczęła wyciszać emocje . Ze wszystkiego czego uczyli ją Jedi - medytacje lubiła najbardziej .Zastanawiała się wtedy nad zdarzeniami przeszłymi , układała sobie w głowie różne sprawy , a moc ... była jej sprzymierzeńcem
Dziś jednak nie myślała o niczym . Odpoczywała ... Nabierała sił na kolejne przygody .O dziwo udało jej się osiągnąć stan głębokiego skupienia .
I pomyśleć ze wsłuchując się w dźwięk przelatujących obok pojazdów można medytować.
Jednak lekki szum miasta zakłócił pewien ledwie słyszalny i znajomy dźwięk generatora tarczy . Elisias wiedziała , kto ją obserwuje .
- Możesz się pokazać Quazi , wiem że tu jesteś .
Wciąż nie naprawił generatora tarczy .
Quazi pojawił się tuż przed nią , próbując ją przestraszyć . Nie udało mu się to jednak .
- Skąd wiedziałaś że cie obserwuje - zapytał towarzysz .
Wzbiera w nim złość .
- Nie naprawiłeś generatora . Musisz się bardziej postarać . Jestem tylko padawanem ,a juz potrafię cie wyczuć . Mistrza Jedi nie oszukasz wcale .
Quazi zdenerwował sie , lecz przez maskę nie było tego widać .
Coś jest nie tak .
Quazi zniknął na chwile , by znów próbować przestraszyć padawankę . Ponownie nie udało mu się . Kolejna nieudana próba doprowadziła go do furii .
- Co jest z tobą nie tak?!!! - krzyknał - Dlaczego nie reagujesz , dlaczego się nawet na mnie nie spojrzysz!!
Niepokojące ... Dlaczego tak reaguje? Dlaczego nagle zaczął się przejmować tak mocno? Może przypomniało mu sie coś bolesnego , jakieś wspomnienie ...
-Nie denerwuj się - powiedziała spokojnie - Jedi trudno przestraszyć . Nie ma potrzeby sie denerwować . Miałeś zły dzień? Ktoś cię zranił? A może dręczą cie jakieś wspomnienia?
Quazi zawahał się . Nic nie odpowiedział i zniknął .Elisias wiedziała ze jest tu przy niej . Lecz udawała ze medytuje i nie zwraca na niego uwagi .
Nagle pojawił się znów .
- Jedi są po to aby pomagać , tak? Pomożesz mi?
Po tym co zrobił prosi mnie o pomoc .
Elisias miała wątpliwości . Świństwo jakiej jej zrobił nie dało o sobie zapomnieć .
Należy wybaczać . To ja byłam głupia . To ja zachowałam się idiotycznie . On zaś ... cóż skorzystał z mojej głupoty . Ostatecznie przecież nic się nie stało...
-Jeśli tylko dam rade pomogę ci .
Quazi niepewnie zdjął maskę . Elisias była wstrząśnięta gdy zobaczyła jego twarz . Nie dała na jednak po sobie tego poznać .
Wygląda jak sith! Przekrwione oczy , mocno pomarańczowe tęczówki , podkrążone oczy , żyły na twarzy ciemne , a do tego te czarne plamy . Ale przecież on nie jest wrażliwy na moc. Jak to się stało?
Elisas- Jedi
- Liczba postów : 238
Join date : 15/12/2015
Age : 29
Skąd : Prylandia
Biała Lilia - czyli rzecz o miłych wydarzeniach na Yavin IV
Życie potrafi zaskakiwać . Miłość przychodzi bez ostrzeżenia.
Jak śmierć nagła , jak śmiech przyjemna , jak owoc słodka.
Zasady , które niczym oddech były - stają się tylko pustymi słowy.
Dusza moja , niczym tafla jeziora - spokojna , niezmącona .
Staje się słodkim sztormem radości , pasji i tęsknoty ...
By jeszcze raz , codziennie od nowa - jak za pierwszym razem.
Zakochać się w Białej Lilii ...
Jak śmierć nagła , jak śmiech przyjemna , jak owoc słodka.
Zasady , które niczym oddech były - stają się tylko pustymi słowy.
Dusza moja , niczym tafla jeziora - spokojna , niezmącona .
Staje się słodkim sztormem radości , pasji i tęsknoty ...
By jeszcze raz , codziennie od nowa - jak za pierwszym razem.
Zakochać się w Białej Lilii ...
Elisas- Jedi
- Liczba postów : 238
Join date : 15/12/2015
Age : 29
Skąd : Prylandia
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach