Tarcza Republiki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Część 6 - Trucizna

Go down

Część 6 - Trucizna Empty Część 6 - Trucizna

Pisanie by Col'sheer'ee Sro Sty 27, 2016 5:45 am

- Szybko! Do skrzydła medycznego z nim! - Grzmiał potężny głos Michaela Ezop. - On słabnie! Jeśli się nie pośpieszymy to i tak będziemy musieli znaleźć nowego dowódce!
Wyglądało na to, że Sallaros Jan'yse - mistrz Jedi, dowódca Tarczy i były członek Najwyższej Rady Jedi, nie przeżyje konfrontacji z Błękitną Jedi. Jednak to nie ona stała za tym wszystko. Przynajmniej nie bezpośrednio. Col'sheer'ee kłóciła się z Srebnowłosym o tajemnice i zażądała na mocy Dyrektywy 19 odsunięcia cyborga od władzy i zawieszenia w prawach. Sallaros po prostu upadł. Ci, przed którymi tak bardzo starał się bronić podwładnych, widać zdecydowali się działać.

:::

Szeregowemu udało się wyrzucić z sali medycznej wszystkich. Pozostał tylko on, pacjent i Elisias Moniris - padawanka, u której umiejętności medyczne stały na wysokim poziomie.
- Witmo, obiecuje ci, uratujemy go. - Elisa próbowała uspokoić uczennicę mistrza Sindo'rella wypychając ją poza skrzydło. Po czym wróciła do do wojskowego medyka, który robił wszystko by utrzymać cyborga przy życiu. Młoda Jedi wspierała go poprzez Moc, a także asystując mu. Cały czas też sondowała Mocą mistrza Sallarosa.

:::

Wyrzuceni z skrzydła medycznego Jedi usadowili się w kantynie. Znaleźli się tam wszyscy oprócz Błękitnej Jedi. Mistrz Beiline zwrócił na ten fakt uwagę przypominając sobie kiedy ostatni raz ją widział. To było dosłownie kilka sekund po wejściu do Kwatery Tarczy.
- Liczyłam na twoje wsparcie Sindo. - Powiedziała z lekkim wyrzutem.
- Wybacz, zrobiłem to co uważałem za słuszne. Czemu tak uparcie próbowałaś usunąć go ze stanowiska, Col?
- Ja też robiłam to co uważałam za słuszne. - Odparła.

To był ostatni raz kiedy widział chisskę. Nie miał pojęcia gdzie zniknęła, wiedział jedynie, że jest mistrzynią w byciu niewidoczną kiedy tylko tego chciała. Może nawet jest tu z nami, pomyślał. Jego rozważania zostały przerwane przez podniesiony głos jego nastoletniej padawanki. Z początku myślał, że Witma pokłóciła się z Bo-been'yą, która przez całe zdarzenie wydawała się być, jako jedyna, po stronie swojej mentorki. Mylił się jednak. Witma'Glred kierowała swe słowa do rycerza Jedi - Skoltusa D'kana.
- Ty coś wiesz. Gadaj Skol.
- Jesteś w błędzie mała. Skąd ja miałbym cokolwiek wiedzieć? - Bronił się młody Jedi.
- Nie wiem. Nie obchodzi mnie. Ale ty coś wiesz. Ja to wiem. Czuje to.
- Nic nie wiem i nie mam pojęcia o co ci chodzi! - Odparował D'kana. - Mistrzu Sindo'rell, czy możesz uspokoić swoją padawankę?
- Może i mogę, ale ty, D'kana, zawsze masz coś na sumieniu. Co to jest tym razem?
- Sindo, z tego co mistrz Jan'yse mówił to  umiera ponieważ powiedział nam zbyt dużo.
- On nic nam nie powiedział. - Zauważyła Witma'Glred.
- Właśnie! Dlatego uważam, że powinniśmy pozostawić tę kwestię. Przynajmniej na razie. - Skwitował zadowolony z siebie Skoltus. Miał nadzieję, że ta młoda padawanka zapomni o nurtujących ją pytaniach. Dla jego dobra... i jej samej.

:::

Col'sheer'ee stała samotnie dwa poziomy ponad częścią szpitalną Kwatery. Stała tu cały czas. Przez cały czas obserwowała dwoje ludzi zupełnie jej nie znanych - padawankę, która przypominała jej Zelianny. Wszystko przez jej smykałkę do używania Mocy Leczącej. Drugą postacią był wysoki, potężnie zbudowany wojak. Sierżant Ezop był medykiem polowym, który jak widać musiał specjalizować się w truciznach. Błękitna Jedi zastanawiała się co się stało - kiedyś znała wszystkich członków Tarczy. Dziś coraz więcej twarzy jest jej nieznanych.
Lecz tak naprawdę nie to zaprzątało jej umysł. Col czuła się winna. Owszem jej zaufanie do cyborga zostało nadszarpnięte. Po tym jak mu wszystko wyznała, on nie mógł zebrać się na to samo. Ale nie oznaczało to, że chciała go skrzywdzić, czy tym bardziej ukarać.
Już od tak wielu godzin stała nieruchomo wpatrzona w całą  trójkę na dole. Wiedziała, że jej nie widzą. Nikt jej teraz nie jest w stanie zobaczyć. Myśli Błękitnej Jedi krążyły wokół mistrza Jedi. Tego co ich łączyło i dzieliło. Ale przede wszystkim wokół tego co wydarzyło się na Taris. Jan'yse w oka mgnieniu stracił sporo sił i energii. Chisska nie wiedziała jak to możliwe ale dowódca Tarczy faktycznie musiał zostać otruty. Przez kogo? Dlaczego? Mogła jedynie zgadywać.

W pewnym momencie zauważyła, że Elisa zaczęła się być bardziej niespokojna niż zawsze. Wydawało się Col, że krzyczy. Błękitna momentalnie przyłożyła miecz świetlny do szyby i go włączyła a szkło zostało rozbite na drobny mak. Skoczyła w dół i wylądowała tuż przed padawanką.
- Co się stało? - Spytała spokojnie.
- Potrzebujemy pomocy. Drugi Jedi. - Odpowiedziała zmieszana Elisa.
- Wszyscy czekają przed wejściem. Na pewno jest tam ktoś ze zdolnościami medycznymi.
- Oni wszyscy są w kantynie! Przez cały ten czas tam siedzą. Nie mieliśmy pojęcia, że tu jesteś, po... - Urwała uświadomiwszy sobie, że popełniła nietakt. - Jesteś jedyna.
Col zmrużyła oczy. - Co mam robić?

Chisska z zamkniętymi oczami medytowała. Zagłębiła się w Mocy aby połączyć się z cyborgiem. Starała się naprowadzić jego ciało na dobry tor leczenia. Wspomóc je. Po kilku godzinach takiego stanu poczuła coś. Coś nieuchwytnego i nie coś. Kogoś. poczuła świadomość Srebnowłosego. Poczuła ciepło jego umysłu. Posłała w jego kierunku ,,Wybacz. Widać jednak jestem słabą Jedi.'' Lecz odpowiedź nie nadeszła. Poczekała jeszcze kilka chwil aż jaźń Sallarosa stanie się mocniejsza, po czym się wycofała i wróciła do własnego ciała.
- Odzyskujemy go! - Uradował się Ezop.

:::

Pod osłoną mocy chisska stała na korytarzu i patrzyła jak tabuny nie do końca trzeźwych Jedi wchodzi do skrzydła medycznego aby zobaczyć Sallarosa Jan'yse. Żywego. Ona zaś odwróciła się i skierowała ku swojej sypialni.
Col'sheer'ee
Col'sheer'ee
Strażnik Holocronów
Strażnik Holocronów

Liczba postów : 1206
Join date : 14/02/2015
Age : 40
Skąd : Nar Shaddaa

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach