Niezwykłe chwile
Strona 1 z 1
Niezwykłe chwile
Mistrz Flawda rozejrzał się po zebranych w jaskini, w której często przebywali jedi oraz uczniowie. Użytkownicy mocy, którzy stali tutaj pomiędzy żołnierzami, pilotami, technikami oraz uciekinierami z Republiki stanowili teraz cały Zakon. Po obydwu stronach Mistrza stali pozostali mistrzowie - Sindo'rell, Sallaros oraz Terrastra. To była wyniosła chwila, jedna z pierwszych takich na nienazwanej planecie będącej kryjówką dla uchodźców i rebeliantów.
Ale czy słusznie było nazywać ich rebeliantami? Walczyli o to, o co przysięgali walczyć, o wolność, o pokój... Pozbawieni domu Jedi, Padawani i adepci dalej wiernie służyli swoim ideałom. Tego Flawda mógł być pewien.
Pomiędzy zgromadzeniem a nielicznymi mistrzami Jedi, których udało się Terrastrze odnaleźć stało dwoje młodych ludzi. Była to Witma, Padawanka Mistrza Sindo'rell oraz Miralt - uczeń Terrastry. Zarówno Terrastra jak i Sindo'rell byli dumni ze swoich podopiecznych. Chwile takie jak ta zawsze były niezwykłe, przepełnione tajemnicą i wyniosłością, ale dzisiaj cały ten rytuał nabierał nowego znaczenia. Oto od momentu ataku Zakuul, od czasu rozpadu Zakonu Jedi nowi Padawani zostali mianowani Rycerzami. Choć nie Republiki, to wciąż Jedi.
Flawda wyprostował się, uśmiechnął do dwójki stojących przed nim. Witma i Miralt klęknęli.
- Nie ma emocji, jest spokój - powtórzyli Padawani.
- Nie ma ignorancji, jest wiedza - kontynuował Flawda.
- Nie ma ignorancji, jest wiedza - powtórzyli znów.
- Nie ma pasji, jest pogoda ducha.
- Nie ma pasji, jest pogoda ducha.
- Nie ma chaosu, jest harmonia.
- Nie ma chaosu, jest harmonia.
- Nie ma śmierci, jest moc - dokończył formułę Jedi.
- Nie ma śmierci, jest moc.
Terrastra uśmiechnęła się. Widziała aury wszystkich zebranych. Miały różne kształty i różną moc, jednak wydarzenie takie, jak to bez wątpienia rozbudzało nadzieję w sercach większości zgromadzonych w jaskini.
- Jesteśmy Jedi - odezwała się głośno, chociaż nie musiała nikogo przekrzykiwać, w jaskini panowała zupełna cisza. - Moc mówi poprzez nas. Moc objawia się przez nasze czyny.
- Dzisiaj zebraliśmy się tutaj, aby ogłosić słowa Mocy - kontynuował Sindo.
- Zgodnie z prawem Rady Jedi, zgodnie z Wolą Mocy stajecie się Rycerzami Jedi - dopowiedział Flawda.
- Służcie dobrze ludziom i zakonowi.
- Podążajcie ścieżką Światła i Prawdy.
- Możecie Powstać. I niech Moc będzie z wami.
W jaskini zapanował hałas. Wszyscy odczuwali radość. Nawet, jeśli miało być to tylko symboliczne pasowanie na Rycerza, bez większości członków Rady, bez Satele Shan, to jednak chwila ta była jedną z tych, które na zawsze miały wpisać się na karty historii Tarczy. Nowi Rycerze, nowa Siła, nowa Nadzieja. Terra poczekała chwilę, aż emocje opadną i tłum się uspokoi.
- Chciałabym coś jeszcze ogłosić - kiedy się odezwała, znów zapanowała cisza. - Z racji tego, że nasz dom został zniszczony, Rada zaginęła tak samo jak Mistrzyni Satele musieliśmy coś postanowić. Zakon wciąż istnieje tak długo, jak istnieją Jedi. A nowym przywódcą Rady Jedi zostaje Mistrz Flawda. Naszą nową świątynią staje się ta jaskinia. Niech Moc będzie z wami.
Znów zrobiło się głośno. Skoro jednak wszyscy powiedzieli co mieli powiedzieć, mieszkańcom kryjówki nie pozostało nic innego, jak zacząć świętować. Stąd wszyscy tłumnie ruszyli do kantyny, w tym dniu nawet Jedi mogli pozwolić sobie na nieco zabawy.
W kantynie wzniesiono toast za tych, którzy mieli możliwość znaleźć się w Tarczy. I za tych, którzy nie zdołali dożyć tej chwili. Potem były tańce, śmiechy, zabawa, nawet stary Flawda szalał na parkiecie, zaś mistrzyni Terra zaskoczyła wszystkich pojawiając się w stroju tancerki - powiedziała, że to po to, aby uhonorować pamięć jednej kobiety, z którą kiedyś założyła się o pewną sprawę...
- Jesteśmy Jedi - odezwała się głośno, chociaż nie musiała nikogo przekrzykiwać, w jaskini panowała zupełna cisza. - Moc mówi poprzez nas. Moc objawia się przez nasze czyny.
- Dzisiaj zebraliśmy się tutaj, aby ogłosić słowa Mocy - kontynuował Sindo.
- Zgodnie z prawem Rady Jedi, zgodnie z Wolą Mocy stajecie się Rycerzami Jedi - dopowiedział Flawda.
- Służcie dobrze ludziom i zakonowi.
- Podążajcie ścieżką Światła i Prawdy.
- Możecie Powstać. I niech Moc będzie z wami.
W jaskini zapanował hałas. Wszyscy odczuwali radość. Nawet, jeśli miało być to tylko symboliczne pasowanie na Rycerza, bez większości członków Rady, bez Satele Shan, to jednak chwila ta była jedną z tych, które na zawsze miały wpisać się na karty historii Tarczy. Nowi Rycerze, nowa Siła, nowa Nadzieja. Terra poczekała chwilę, aż emocje opadną i tłum się uspokoi.
- Chciałabym coś jeszcze ogłosić - kiedy się odezwała, znów zapanowała cisza. - Z racji tego, że nasz dom został zniszczony, Rada zaginęła tak samo jak Mistrzyni Satele musieliśmy coś postanowić. Zakon wciąż istnieje tak długo, jak istnieją Jedi. A nowym przywódcą Rady Jedi zostaje Mistrz Flawda. Naszą nową świątynią staje się ta jaskinia. Niech Moc będzie z wami.
Znów zrobiło się głośno. Skoro jednak wszyscy powiedzieli co mieli powiedzieć, mieszkańcom kryjówki nie pozostało nic innego, jak zacząć świętować. Stąd wszyscy tłumnie ruszyli do kantyny, w tym dniu nawet Jedi mogli pozwolić sobie na nieco zabawy.
W kantynie wzniesiono toast za tych, którzy mieli możliwość znaleźć się w Tarczy. I za tych, którzy nie zdołali dożyć tej chwili. Potem były tańce, śmiechy, zabawa, nawet stary Flawda szalał na parkiecie, zaś mistrzyni Terra zaskoczyła wszystkich pojawiając się w stroju tancerki - powiedziała, że to po to, aby uhonorować pamięć jednej kobiety, z którą kiedyś założyła się o pewną sprawę...
-----------------------------------
Terra siedziała na kamiennym murku pod mostem. Hetane, jej nowa uczennica i Padawanka poszła właśnie spać, więc mistrzyni miała wreszcie czas, by przemyśleć sobie to, co powiedział jej Mistrz Flawda. Wierzyła w to, co mówi, w końcu teraz był jej "przełożonym" i jego słowo było najważniejsze. Owinęła się szczelniej płaszczem, gdyż poczuła, jak przez plecy przechodzą ją dreszcze. Było to coś, czego nie odczuwała od dawna, czego nauczyła się nie odczuwać.
Lecz tym razem...
- Nie zawiodę cię, Mistrzu - powiedziała cicho unosząc głowę.
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach