Tarcza Republiki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Rozmowa

Go down

Rozmowa Empty Rozmowa

Pisanie by Skoltus Sob Maj 07, 2016 6:34 pm

- Jestem beznadziejna w takie gry, nigdy nie wiem o co zapytać – powiedziała Witma.

Siedzieli na wieżyczce obserwacyjnej, w aktualnej kwaterze Tarczy Republiki. Po chwili milczenia dało się słyszeć cichy głos Yun’era.

- Teraz moja kolej – żołnierz oparł się plecami o barierkę i spojrzał pytająco na dziewczynę – ilu zabiłaś ?

Jedi nie spodziewała się takiego pytania, twarz jej stężała a myśli stały się chaotyczne.

- Ja nie zabijam – odpowiedziała. Yun’er po tych słowach tylko się uśmiechnął.

- Nie trzeba być Jedi żeby wiedzieć że kłamiesz … ilu ? – saper nie dawał za wygraną.

- Zawsze staram się ogłuszyć przeciwnika, bądź doprowadzić do tego że nie będzie w stanie dalej walczyć. Nie jestem egzekutorem – stwierdziła dziewczyna wpatrując się w swe buty.

Żołnierz zamknął oczy i tylko się uśmiechnął.

- Ilu? – ponowił pytanie po którym nastolatka tylko pokręciła głową.

Po dłuższej chwili milczenia ciszę przerwały drżące, niepewne słowa.

- Ja … ja nie wiem. Najczęściej nie mam czasu by wrócić się po swoich śladach by sprawdzić kto przeżył a kto … - po tej wypowiedzi przerwała, głos uwiązł jej w gardle.

Nastało namacalne milczenie.

- Ale nigdy nie walczyłam z zamiarem zabicia - powiedziała Witma na swoje usprawiedliwienie.

Yun’er nie wiedział co powiedzieć, jeszcze nigdy wcześniej nie widział tak szczerego smutku.

- Możliwość zabicia … daje nam również wybór … by nie zabić – powiedział.

- Czasami jednak nie mamy wyboru – dodał – po jakimś czasie przestajesz już nawet liczyć – po tych słowach spojrzeli sobie w oczy. Żołnierz mówił dalej.

- Pierwszego pamiętasz dokładnie, drugiego też … trzeciego już słabiej, czwarty… to już tylko cel – powiedział cicho.

- Dopiero kiedy stwierdzisz … że wybiła setka, zaczynasz się zastanawiać – przerwał na chwilę – a może to ja jestem ten zły … może to nie oni …

Siedzieli tak jeszcze chwilę, sami …
Skoltus
Skoltus
Agent

Liczba postów : 677
Join date : 25/02/2015
Age : 30
Skąd : Dworzec Lublin

Powrót do góry Go down

Rozmowa Empty Re: Rozmowa

Pisanie by Skoltus Sob Maj 14, 2016 9:51 pm

Leżeli na łóżku w pomieszczeniu zapełnionym przez sprzęt wojskowy.

- Nawet nie pamiętam jak tu przyszłam, czemu akurat tu? – zapytała Witma.

- Moc Cię przyprowadziła – zażartował sobie żołnierz.

Milczeli.

- Czasami zastanawiam się kim bym była gdyby nie Ona – odpowiedziała Jedi – może moim głównym problemem byłoby jaką piosenkę wgrać do odtwarzacza, a jaką wykasować – Witma rozciągnęła się po tych słowach.

Spoglądała w sufit pocierając bliznę na klatce piersiowej.

- Też się kiedyś zastanawiałem kim bym był, gdyby nie wojsko – powiedział Yun’er opierając głowę o dłonie – nie chciałaś czasami … no wiesz, rzucić tego wszystkiego … i wylecieć, byle jak najdalej ? – zapytał odwracając wzrok ku dziewczynie.

Witma odpowiedziała odwracając wzrok od sufitu na żołnierza.

- Czasami … owszem, gdy jest ciężko – powiedziała patrząc mu prosto w oczy – myślisz że nasz los jest przesądzony w momencie naszego urodzenia ?

- Kiedyś tak myślałem, jak byłem młody – odpowiedział żołnierz – wiesz … buntowniczy okres, chciałem pokoju w galaktyce, słuchałem dziwnej muzyki – dodał po chwili.

- Ale patrz, rodzimy się w określonej rodzinie, mamy jakieś talenty. Jak ktoś nie będzie potrafił śpiewać, nie zostanie śpiewakiem. To zależy od nas – powiedziała dziewczyna.

- Zawsze możesz wziąć lekcję śpiewu – mruknął żołnierz – można opuścić rodzinę, zapomnieć o talentach, wyuczyć się jakiegoś zawodu – Yun’er odwrócił wzrok od Witmy – to twoje życie … dlaczego więc pozwalać aby kierował nim los ?

- No tak – skwitowała Jedi również odwracając wzrok ku sklepieniu, zasłoniła twarz dłonią – ale gdy los zrzuca CI na barki odpowiedzialność za całą galaktykę … - szybko przerwała zasłaniając usta dłonią. Chcąc zmienić temat rozmowy, zapytała.

- A Ty ? CO zamierzasz robić jak to wszystko … się skończy – znowu patrzyła na jego twarz.

- Nie wiem, może przejdę na emeryturę i wrócę do domu rodziców, założę sklepik z bronią – odpowiedział żołnierz nie wierząc do końca czy ta wojna kiedyś się skończy.
Skoltus
Skoltus
Agent

Liczba postów : 677
Join date : 25/02/2015
Age : 30
Skąd : Dworzec Lublin

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach