Ansarras

Imię: Ansarras
Nazwisko: Nieznane
Wiek: około 20 (w chwili dołączenia) obecnie około 27 *wygląda na 50*
Rasa: Cathar
Klasa: Jedi Shadow
Rola w drużynie: Tank
Cechy charakterystyczne:
żółte oczy, czasami różowe, włosy (kucyk) wystający ze środka głowy.
Charakter:
posłuszny, gniewny, skupiony

Historia:
   Ansarras wychowywał się na Nar Shaddaa, miał rodzinę zastępczą lecz nie odczuwał z nimi silnych więzi, ponieważ byli ludźmi, Jedyną osobą w domu, z którą się dogadywał był jego przyszywany brat Ki'kith - był o 5 lat starszy od niego. Pewnego razu kiedy chodzili po promenadzie, posąg obok, którego przechodzili eksplodował. Ansarras został transportowany do szpitala na szczęście nie odniósł poważnych ran, a ciała jego kompana nie znaleźli. Minął miesiąc od wypadku, Ansarras powrócił do domu. Postanowił wrócić na miejsce wybuchu i zobaczyć czy nie znajdzie jakieś rzeczy należącej do jego brata. Kiedy doszedł na miejsce, czekał tam na niego zakapturzony mężczyzna, Ansarras spojrzał na niego i od razu go poznał, lecz nie był już człowiekiem, ale cyborgiem (w małym stopniu). Ki'kith wyjaśnił mu, że użył mocy, aby się ochronić, po czym uciekł i poszedł na spotkanie ze swoim mrocznym mistrzem. Ansarras nie mógł w to uwierzyć, że jego brat od krótkiego czasu szkolił się na Sith'a. Zdenerwowany nagle poczuł przypływ mocy i odepchnął bratam gdy ten to ujrzał powiedział, że jeszcze się spotkają i zniknął. Młody chłopak postanowił wrócić domu, ale zastał tylko gruz, zrozpaczonego chłopca ujrzał mężczyzna w białym płaszczu w podeszłym wieku. Od razu wyczuł, że jest w nim silna moc i zaproponował mu, aby szkolił się na Jedi. Ansarras bez wahania przyjął propozycję starca i razem z nim udał się na Tython, gdzie przeszedł trening. Ansarras wciąż odczuwa dziwne ataki gniewu, ale pomaga mu to zwalczać Mistrz Sallaros. Po pewnym czasie i wydarzeniach na Corusant został lekko wyleczony przez Sarę. Po odnalezieniu artefaktu na Balmorrze, został osłabiony i trafił do szpitala w stolicy, po późniejszych obradach został wydalony z Zakonu i trafił do więzienia. Po wyjściu udał się na Alderaan w poszukiwani spokoju, a także żeby wspomóc jeden z domów.