Tarcza Republiki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Mgliste ścieżki

Go down

Mgliste ścieżki Empty Mgliste ścieżki

Pisanie by Zim Pią Wrz 30, 2016 8:51 pm

Mgliste ścieżki 23hkutk

Cisza... Tak błoga... Tak potrzebna... Coś czego brakowało w ciągu ostatnich miesięcy... Cisza i spokój...

Wtem plusk kropli, która zderzywszy się z kamienną podłogą rozbrzmiała echem niczym eksplozja. Zachowaj spokój za wszelką cenę... "Nie ma emocji, jest tylko spokój"... Kilka przeciągłych, bezdźwięcznych wdechów i wydechów...

Ponownie plusk, za których podążyło kichnięcie i soczysty smark. Zachowaj spokój mimo wszystko... "Nie ma namiętności, jest tylko pogoda ducha"... Cichy szmer powietrza ocierającego skalne ściany jakby rozwiał rozproszenie.
Ponownie kichnięcie, jeszcze głośniejsze.
- Może wreszcie dasz sobie po-...
- Nie dzięki, sam sobie z t-t-t-... *kichnięcie* ...Poradzę - odpowiedział smarkając cybernetyczny, męski głos. Implanty zbierały swoje żniwa.
- Skoro tak uważasz... - stwierdził jego rozmówca, po czym powrócił do medytacji.
- Żywność się nam kończy, Krakers wyjadł połowę mięsa. Może wracajmy? - odezwał się ponownie głos syntezatora.
- Nie. Musimy tu zostać... Moc tego chce. - odpowiedział spokojnie drugi głos. Na te słowa odpowiedziało mu głośne burczenie w czyimś żołądku.
- Mocą się nie najemy... Zrozum to!
- Wytrzymałem bez jedzenia, zamknięty w kapsule i dryfując w przestrzeni przez tydzień, a Ty nie wytrzymasz dwóch dni?
- Tak? - spytał zirytowany, cybernetyczny głos.
- Uspokój się... Medytuj...
- Nie pozostaje mi nic innego... - stwierdził z rezygnacją.
- Niedługo opuścimy to miejsce, nie martw się.
- Albo Krakers nas zje na obiad... Ja wytrzymam, ale on? To dziki zwie-... - kichnięcie przerwało zdanie w połowie.
- Na pewno są tu gdzieś Skrzydłotrawieńce*, coś sobie upoluje - stwierdził z uśmiechem mądry, męski głos kierując swoje słowa w kierunku chemijaszczurki, która zwinnie łapała i przygryzała wymienione stworzenia - Natura umie o sobie zadbać, jak widzisz.
- Może i masz rację... - stwierdził mężczyzna z syntezatorem i spojrzał na swojego zwierzęcego kompana smarkając. Po chwili milczenia spytał refleksyjnym tonem:
- Co my tak właściwie mamy tutaj badać?
- Moc, musimy badać Moc... Twoja wizja była jasna, tylko razem możemy znaleźć sposób na odbudowanie porządku...
- Porządku, który coraz bardziej się oddala, zwłaszcza dzisiaj... Wieczni nie szczędzą czasu.
- Skup się... - przerwał spokojny, wyciszony głos - Pełne skupienie... - odpowiedziało mu ponowne burczenie.
- Dobrze, dobrze... Spróbuję... Ale po tym wszystkim zjem Banthe z-
- Skup się...
- Dobra...


______
* - ang. Wingmaw
Zim
Zim
Jedi
Jedi

Liczba postów : 269
Join date : 02/01/2016
Age : 28

Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach