Mgliste ścieżki
Strona 1 z 1
Mgliste ścieżki
Cisza... Tak błoga... Tak potrzebna... Coś czego brakowało w ciągu ostatnich miesięcy... Cisza i spokój...
Wtem plusk kropli, która zderzywszy się z kamienną podłogą rozbrzmiała echem niczym eksplozja. Zachowaj spokój za wszelką cenę... "Nie ma emocji, jest tylko spokój"... Kilka przeciągłych, bezdźwięcznych wdechów i wydechów...
Ponownie plusk, za których podążyło kichnięcie i soczysty smark. Zachowaj spokój mimo wszystko... "Nie ma namiętności, jest tylko pogoda ducha"... Cichy szmer powietrza ocierającego skalne ściany jakby rozwiał rozproszenie.
Ponownie kichnięcie, jeszcze głośniejsze.
- Może wreszcie dasz sobie po-...
- Nie dzięki, sam sobie z t-t-t-... *kichnięcie* ...Poradzę - odpowiedział smarkając cybernetyczny, męski głos. Implanty zbierały swoje żniwa.
- Skoro tak uważasz... - stwierdził jego rozmówca, po czym powrócił do medytacji.
- Żywność się nam kończy, Krakers wyjadł połowę mięsa. Może wracajmy? - odezwał się ponownie głos syntezatora.
- Nie. Musimy tu zostać... Moc tego chce. - odpowiedział spokojnie drugi głos. Na te słowa odpowiedziało mu głośne burczenie w czyimś żołądku.
- Mocą się nie najemy... Zrozum to!
- Wytrzymałem bez jedzenia, zamknięty w kapsule i dryfując w przestrzeni przez tydzień, a Ty nie wytrzymasz dwóch dni?
- Tak? - spytał zirytowany, cybernetyczny głos.
- Uspokój się... Medytuj...
- Nie pozostaje mi nic innego... - stwierdził z rezygnacją.
- Niedługo opuścimy to miejsce, nie martw się.
- Albo Krakers nas zje na obiad... Ja wytrzymam, ale on? To dziki zwie-... - kichnięcie przerwało zdanie w połowie.
- Na pewno są tu gdzieś Skrzydłotrawieńce*, coś sobie upoluje - stwierdził z uśmiechem mądry, męski głos kierując swoje słowa w kierunku chemijaszczurki, która zwinnie łapała i przygryzała wymienione stworzenia - Natura umie o sobie zadbać, jak widzisz.
- Może i masz rację... - stwierdził mężczyzna z syntezatorem i spojrzał na swojego zwierzęcego kompana smarkając. Po chwili milczenia spytał refleksyjnym tonem:
- Co my tak właściwie mamy tutaj badać?
- Moc, musimy badać Moc... Twoja wizja była jasna, tylko razem możemy znaleźć sposób na odbudowanie porządku...
- Porządku, który coraz bardziej się oddala, zwłaszcza dzisiaj... Wieczni nie szczędzą czasu.
- Skup się... - przerwał spokojny, wyciszony głos - Pełne skupienie... - odpowiedziało mu ponowne burczenie.
- Dobrze, dobrze... Spróbuję... Ale po tym wszystkim zjem Banthe z-
- Skup się...
- Dobra...
______
* - ang. Wingmaw
Zim- Jedi
- Liczba postów : 269
Join date : 02/01/2016
Age : 28
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach