Tarcza Republiki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Znowu w szkole

2 posters

Go down

Znowu w szkole  Empty Znowu w szkole

Pisanie by Skoltus Czw Kwi 02, 2015 4:02 pm


ADEPT

Nie minęło wiele czasu od pierwszych zajęć. Wszystko było nowe, zupełnie jak na Coruscant z tym faktem że tam mogłem robić co chciałem. Ciepłe łóżko i posiłki. Wszystko za darmo, wystarczyło udawać że się słucha tych Jedi. Lepiej to ma już chyba georg w gnieździe gundarków. Bałem się tylko że trochę zmięknę. Kazali nam ostatnio zabijać te humanoidalne stworzenia ... nie pamiętam nazwy. Z całej grupki wybrano tylko trzech do tego zadania, w tym mnie. Wydało się to dość podejrzane ... ale kto rozumie tych Jedi. Poznałem trochę nowych osób z czego tylko parę z nich można nazwać ,, nokot". A no i jeszcze są panienki, a jak. Zawsze się słyszało o wstrzemięźliwości Jedi do tych spraw i teraz dopiero zacząłem ich podziwiać. Jak można być wstrzemięźliwym kiedy taka wysportowana laseczka skacze Ci z mieczem nad głową robiąc szpagaty ... aaah, uwielbiam podkradać się do sali treningowej i oglądać te ich zgrabne ... . Jak tu trafiłem ? W zasadzie sam nie wiem, to działo się tak szybko, i w ogóle skąd o mnie wiedzieli... a no tak, to Jedi. Ogólnie powiedziano mi że mam potencjał, nie jestem może jakoś zbyt potężny ale cytuje ,, może coś z tego będzie". Tutejsi są przeróżni, nic w tym dziwnego przecież jest to zbieranina z całej galaktyki. Sęk w tym że mało kogo udało mi się tutaj oszukać, jakby wiedzieli. Z resztą samo to miejsce ma na mnie specyficzny wpływ. Człowiek ma ochotę czynić dobro ... co ja pieprze, nie mogę zmięknąć. Jak ten sen się skończy, a skończy się na pewno to nie poradzę sobie w galaktyce, Trzeba się ogarnąć, wyjąć jak najwięcej i dać jak najmniej...

- Co tu robisz ! - mocny głęboki głos zdawał się dochodzić zza pleców Skoltusa który szybko
                                schował holorekorder.
- Przekazuję dane o waszej świątyni Imperium i powiadamiam Sithów o waszych systemach    
 ochronnych - jego sarkazm zawsze balansował na krawędzi absurdu.
- Masz coś w dłoni - jedi wykonał gest ręką.
Skoltus nie dał rady wykasować zapisu, holorecorder uciekł z jego rąk i powędrował w powietrzu do wysokiego Jedi.
- hmmm, nie włócz się po nocy, mogą Cię zatrzymać droidy ochrony - Jedi oddał holorekorder
 właścicielowi po czym zeskoczył z wysokiego posągu.
- dupek - Skoltus sprawdził jeszcze czy Jedi nie usłyszał ostatniego słowa po czym wrócił do
                   pisania.
         
...Widok z posągu na którym siedział na salę wejściową w świątyni był idealny. Lubił wysokości, tej jedynej rzeczy brakowało mu kiedy zabrano go z Coruscant. Wysokość ... kiedy jesteś tam gdzie wszyscy nie mogą...no prawie wszyscy. Ogólnie w skali od 1 do 10 pobyt tu balansował między 12 a 14. Brakuje mi tylko ryzyka, tego słonawo-pikantnego smaku adrenaliny. Na Coru każdy dzień był zagadką, tu każdy dzień jest przewidywalny. Dawno nie uczęszczałem do szkoły dlatego muszę przyznać że odwykłem od wstawania o określonej porze czy notowania. Ale mają bogatą bibliotekę co daję spore możliwości. W cztery dni dowiedziałem się o galaktyce więcej niż przez całe życie.

Skoltus spojrzał w dal. Zauważył jednego droida ochronnego który zaczął skanować jego sylwetkę. Wyłączył holorekorder po czym zeskoczył z posągu. Udał się w stronę sali treningowej.
-  cholerne zmiany stref czasowych, teraz na coru jest dzień, nic więc dziwnego że nie chce mi                        
  się spać - Skoltus przechadzał się powoli po świątyni. Lubił to, w nocy było pusto, nie było małych dzieciaków ganiających się po korytarzach ani starszych padawanów popisujących się przed adeptkami. Jednym słowem było coś czego Skoltus nie zaznał od dłuższego czasu, a co uwielbiał. Była cisza i spokój. Taaaak... nic tylko On i jego myśli.
Doszedł już do sali treningowej, była pusta. Wskoczył na podwyższenie filaru i schował się w cieniu ,, tu mnie nikt nie znajdzie ... chyba " , włączył holorekorder.
... czeka mnie niedługo jakiś konkurs adeptów czy coś. Mamy zostać osobiście wybrani przez naszych mistrzów. Nie wiem nie znam się na tych pierdołach Jedi, kiedyś śmiałem się z ich krucjat a teraz booom sam nim mogę być. Dobrze że nie śmiałem się z Sithów ... ogólnie ciekawe jak wypadnę hmmm na pewno lepiej niż ta słodka Chisska. Szkoda że jest taka młoda ...
wracając do tematu, pewnie jak już będę padanawem, nie zaraz, padawamen ... uczniem mistrza to dostanę swój miecz i będę mógł stąd odlecieć. Ha! pierwsze co zrobię to polecę na Coru i skopię tyłki tym zabrakom co mnie oklepali na kredyty. Będą robić pod siebie jak zobaczą mnie jako prawie Jedi. Potem wróce na Mygeeto i pokażę temu oficerowi policji co to znaczy ból - Skoltus potarł w tym momencie ranę na twarzy - a nawet jak mi nie wyjdzie i nie zostanę Jedi to będę miał to niby szkolenie, oj już widzę te kredyty, hutty same będą mi je oddawać...

Skoltus nie zauważył nadchodzącego świtu, w końcu zasnął z włączonym holorekorderem. Obudził się parę godzin później w swoim łóżku. Uznawszy że lepiej nie spóźnić się na zajęcia z gimnastyki treningowej wybiegł z pokoju nie sprawdzając holorekordera w którym ostatnia wiadomość brzmiała
,, oby nie"
...


Ostatnio zmieniony przez Skoltus dnia Pon Maj 04, 2015 2:37 pm, w całości zmieniany 3 razy
Skoltus
Skoltus
Agent

Liczba postów : 677
Join date : 25/02/2015
Age : 31
Skąd : Dworzec Lublin

Powrót do góry Go down

Znowu w szkole  Empty Re: Znowu w szkole

Pisanie by Skoltus Pon Kwi 20, 2015 11:06 pm


PADAWAN

Blady, średniego wzrostu chłopak siedział na swoim łóżku. Wyglądał na zadowolonego. Po chwili jednak można było dostrzec powód jego szczęścia. W powietrzu dosłownie lewitowała niewielka rękojeść. D’kana przesunął dłoń przed sobą, rękojeść za nią podążyła. Po chwili wykonał gest po czym część wskoczyła mu w dłoń.
Skoltus przyjrzał się dokładnie znalezionemu rano przedmiotowi. Była to podłużna trzy wymiarowa rurka z otworami. Na stoliku nocnym można było dostrzec różnego rodzaju części. Stalowe zakrętki, emitery, baterie i jakieś śmieci. Zaraz obok leżał projekt na którym ewidentnie można było dostrzec plan budowy jakiegoś urządzenia.
        Skoltus w powietrzu połączył rękojeść z emiterem a do środka, już własnymi rękami wstawił baterię. ,, Jak teraz nie wyjdzie to już sam nie wiem ‘’ powiedział do siebie na głos. Po złączeniu tych trzech części z emitera wyskoczyło parę iskier.

- ughhhh – Skoltus zły i zniechęcony opadł na łóżko.
- jak się słucha padawanów to wydaje się to takie proste – Skoltus jeszcze raz sprawdził plany.
- no dobrze, jest emiter zasilany oddzielną baterią litonową – padawan sprawdził jeszcze raz  
 urządzenie.
- teraz powinno zadziałać – po tych słowach  w pokoju rozbrzmiał odgłos eksplozji.
       
         W lekkiej mgiełce dostrzec można było podnoszącą się z podłogi postać. Miecz rozpadł się po eksplozji na dwa kawałki. Chłopak wyraźnie załamany położył się na łóżko i zakrył twarz dłońmi. Zasnął.
Po przebudzeniu Skoltus wiedział że ma jeszcze sporo pracy. Odświeżył się po czym zszedł schodami na parter świątyni.

- to Ty się chciałeś przerejestrować tak – Rodianka która obsługiwała padawanów wydawał się być
 nieco rozdrażniona.
- yyy tak chciałe…. –
- nazwisko, wiek, ranga – przerwała Rodianka.
- D’kana Skoltus, 22 lata, ranga padawan – Skoltus znużonym głosem wydukał wcześniej ułożone
 Słowa.
- mistrz ? – Rodianka pytała dalej.
- jest, i to jaki, chłop jak dąb – Skoltus zaczął się odgrywać za czekanie w kolejce. Wzrok Rodianki  
 wyraźnie mówił iż nie ma czasu na takie zabawy.
- Fillipao, czy jakoś tak –dokończył padawan. Rodianka po tych słowach coś zanotowała.
Skoltus odszedł od biurka rejestracji, udał się w stronę magazynów w konkretnym celu.


- ... padawan co ?! Od razu widać, świeżo upieczeni padawanowie chodzą tacy wyprostowani, dumni
 nie to co mój syn któremu się zmarło jakiś czas … - staruszka wydająca odzież wydawała się mieć za
 nic cudzy czas. Szukając strojów opowiadała historię zdającą się nie mieć końca.
   
       Skoltus czekał na tę chwilę od dawna, szczerze mówiąc bardziej ekscytujące byłoby  budowanie miecza, ale wybranie stroju padawana też ma swoje plusy. D’kana sortował ogromne połacia materiałów, płacht i szat. Zajęty pieczołowitym przeglądaniem każdego stroju nie zauważył że za jego plecami wytworzyła się kolejka.
        Ostatnio wiele się pozmieniało, został padawanem. Dostał bilet na resztę wakacji w tym ślicznym kompleksie wypoczynkowym. Do tego zauważył pewne umiejętności które zaczęły mu towarzyszyć po przyjeździe tu. Potrafi przemieszczać niewielkie przedmioty bez ich uprzedniego dotknięcia. Potrafił przewidzieć niektóre wydarzenia a nawet miewać wizję. Ale ogromne wrażenie wywarło  na nim zniknięcie tajemniczego gościa na turnieju.
        Skoltus z nowo uszytym na miarę strojem padawańskim wracał do pokoju. Miał jeszcze sporo pracy.
Dobrze wiedział że miecz może zbudować dopiero po wyrażeniu zgody przez Mistrza ale wiedział też że może sobie nie poradzić za pierwszym razem więc nie chcą dać plamy ćwiczył na uprzednio wykradzionych częściach. Nie trudno było wykraść części z doku, problem był z ich złożeniem. Skoltus wypożyczył plany z biblioteki na temat budowy mieczy świetlnych. Jednak nic to nie dawało.
 
         Przymierzył nowo odebrany strój. Do paska przyczepił niewielką rurkę i stanął przed  hololustrem.
- niech moc będzie z wami – zaczął udawać Jedi.
- to nie jest broń której szukacie, albo ... o a co by było jakbym mówił na przemian coś w stylu … nie powinieneś na ciemną stronę schodzić, do smutku ona wiedzie … eee nie to słabe jest –
Skoltus przerwał wygłupy na dźwięk datapada.  Na ekranie wyświetliła się wiadomość
,, … widzimy się jutro rano, weź ze sobą miecz treningowy i naucz się całego kodeksu … ‘’
-


Ostatnio zmieniony przez Skoltus dnia Pon Maj 04, 2015 2:38 pm, w całości zmieniany 5 razy
Skoltus
Skoltus
Agent

Liczba postów : 677
Join date : 25/02/2015
Age : 31
Skąd : Dworzec Lublin

Powrót do góry Go down

Znowu w szkole  Empty Re: Znowu w szkole

Pisanie by Bobik Wto Kwi 21, 2015 11:10 am

Ja sobie przychodzę tutaj czytać.Bo lubię czytać ogromnie. Ładnie piszecie -nie gorzej niż Allston , Stackpol czy tam inny Zahn. A że nie kanoniczne? A co jest teraz kanoniczne Razz
Bobik
Bobik
Jedi
Jedi

Liczba postów : 756
Join date : 02/04/2015
Skąd : Pl

https://www.facebook.com/Stefaniak.Mikolaj

Powrót do góry Go down

Znowu w szkole  Empty Re: Znowu w szkole

Pisanie by Skoltus Pon Maj 04, 2015 2:48 pm

TARCZA

Skoltus otworzył oczy. Suchość jestestwa mijały się na przemian z kuriozalnym bólem myśli i ogromnym dyskomfortem bytu … zgadza się, miał kaca. Ostatnie co pamięta to barman w jakiejś dziwnej kantynie. Zawsze miał skłonności do odurzania się różnymi środkami ale teraz sam czUł że we wszystkim trzeba znaleźć złoty środek.

Wstał. Nauczony doświadczeniem sprawdził czy ma przy sobie datapad i kredyty. Ocenienie tego zajęło mu trochę czasu z uwagi iż nie rozumiał dlaczego jego datapad to właściwie tylko jego obudowa a kredytów brak. Usiadł na łóżku. Pod nogami zauważył do połowy wypełnianą butelkę.
- hmm, jama na tatooine … tak powinienem nazwać moje usta – bredził .
Pociągnął zdrowy łyk nieznanego płynu i od razu zwymiotował.
- Co za ból – kara była adekwatna do przewinienia.
Gdy skończył uznał że trzecią rzeczą jaką powinien ustalić jest lokacja w jakiej się znajduje. Wyglądało jak jakiś punkt medyczny, czyżby się zapił prawie na śmierć ? Spojrzał na łózka naprzeciwko. Na jednym leżał jakiś Mirialan, cały pokiereszowany.
- Cóż, przynajmniej nie wyglądam najgorzej – Skoltus wycedził przez zęby powstrzymując się
,, puszczenia pawia”.
Na drugim natomiast leżał białowłosy młodzieniec który patrzył w sufit.
- Jak tam – Skoltus próbował zagadać choć wyszło mu to średnie. Zaczął kierować się ku wyjściu w celu ustalenia gdzie i kiedy jest.
- Baza główna tarczy, coruscant – białowłosa postać odpowiedziała na zadane w myślach
Pytanie.
- DDzięki – Skoltus zdziwiony wyszedł.

Nigdy nie był w głównej kwaterze Tarczy Republiki. To znaczy był raz kiedy go pasowano a raczej kiedy został wybrany na padawana ale trwało to chwilę, nie zdążył się nawet rozejrzeć. Teraz miał trochę czasu, nie licząc personelu kwatery, dwóch osobników i jego … no dobra była prawie pusta.
Skoltus wyszedł z centrum medycznego, powoli zaczął sobie przypominać to miejsce. Po prawej jest kantyna w której to … naprzeciwko jest wyjście, tu korytarz główny, balkon, piętro. Skoltus notował w głowie układ pokoi, szyb i wentylacji. Tak już miał. Udał się w stronę balkonów w celu zaczerpnięcia świeżego powietrza. Na balkonie zauważył spory kawałek mięsa smażący się na wolnym ogniu.
- Nie … przysiągłem sobie że nie będę kraść – odkąd wstąpił do Zakonu …
- Ale zważywszy na okoliczności – żołądek padawana dawał o sobie znać.
Po sytym posiłku stanął nad krawędzią balkonu. Tak to było Coru, a dokładnie sektor detel2  gdzieś na północ od starej fabryki silników rakietowych.

Stojąc nad krawędzią przepaści uspokoił się. Nie pamięta kiedy ostatnio miał sposobność
Pobyć samemu gdzieś wysoko. Zaczął rozmyślać.
Nie trwało to długo a w jego myślach pokazała się postać. Średniego wzrostu kobieta w masce inkwizytora sithów, obok niej czerwonoskóry dashade. Oboje patrzą na D’kan’e ale tylko jedno z nich przyjaźnie, namiętnie wręcz kusząco. Nagle sen przerwały błyskawice które …
- Proszę Pana ? – pracownik sanitarny szarpał Skoltusa za ramię.
- Proszę uważać tu jest wysoko – ostrzegł
- No właśnie –D’kana zły że go rozbudzono poszedł w stronę wyjścia z kwatery.

Wiele się ostatnio wydarzyło, oj wiele. Skoltus zaczął sobie przypominać wczorajszy dzień który stał się powodem dla stanu w którym się znajdował. Jak to mawiał stary Terk ,, stres trzeba zapić albo się nie stresować” … heh stary głupiec, mam nadzieje że się dobrze miewa.
Skoltus był trochę zdezorientowany, z resztą nie tylko on. Wielu nowo upieczonych adeptów skarżyło się że to dla nich za wiele. Wyjazd do świątyni na nauki, służba na całe życie i ta tarcza … to sporo, nawet jak na dorosłych.

Skutki kaca zaczęły ustawać ale z przed oczu nie można było usunąć widoku tej sithki. Właściwie Pani sith, Pani sith –ari. Tak to było spore doświadczenie spotkać ją. Spotkanie Sitha zazwyczaj kończy się źle a co dopiero Sithari.
Skoltus zamówił taksówkę w hangarze Kwatery Tarczy.
- Kierunek Port Kosmiczny, Thyton odloty –trzeba było wracać do ,,domu”.
Znowu w szkole  <a href=Znowu w szkole  Screenshot_2015-05-03_21_59_15_021102_zpswp6chyri" />
Skoltus
Skoltus
Agent

Liczba postów : 677
Join date : 25/02/2015
Age : 31
Skąd : Dworzec Lublin

Powrót do góry Go down

Znowu w szkole  Empty Re: Znowu w szkole

Pisanie by Sponsored content


Sponsored content


Powrót do góry Go down

Powrót do góry


 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach