Tarcza Republiki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Część druga - Zdrajcy

Go down

Część druga - Zdrajcy  Empty Część druga - Zdrajcy

Pisanie by Eliphas Sob Sty 23, 2016 4:09 pm

Wczesny wieczór, Dromund Kaas, Siedziba Ostrza Imperium


Migoczacy holoobraz Lorda Eliphasa unosil sie niemrawo nad holoprojektorem. W sali zebralo sie kilku czlonkow ostrza. Piekna i dumna Lady Wiris, Czystokrwisty sith Vemrir, Uczennica członka mrocznej rady Bobia i agent imperialny Rogehi. Lord Eliphas pokrotce przedstawil im swoja sytylacje. Samotnie wybral sie na jedna z planet jadra galaktyki by blizej poznac poszukiwane przez ostrze technobestie i moze znalesc lekarstwo na te dziwna chorobe. Po przeslaniu koordynat rozmowe przerwal dzwiek wybuchu i obraz zniknol. Dryzyna prawie ze z miejsca wyruszyla na spotkanie przeznaczeniu. Pilot zabral ich na rzeczona planete jednak po wejsciu w jej atmosfere nie obylo sie bez klopotow. Statek zostal zestrzeloni. Pilot ladujac awaryjnie stracil zycie jednak reszta druzyny wyszla z calej sytylacji bez wiekszych uszczerbkow na zdrowiu. Po uporaniu sie z chwilowymi problemami druzyna postanowila opuscic palacy sie statek. Wtedy tez ze skrytki w podlodze wypelzl lowca nagrod Ellog. Skad sie tam wziol i skad wiedzial ze wlasnie tym statkiem ostrze wyruszy na misje dla wszystkich pozostaje tajemnica.

Zapomniana planeta jadra galaktyki, ciemna noc. Mocne opady deszczu.


Jedyne co bylo widac to oswietlona swiatynia w oddali. Uciazliwy deszcz nie zabardzo pomagal druzynie przemieszczac sie po gestym lesie. Co jakis czas w glebi lasu slychac bylo szczek ocierajacego sie o siebie metalu. Druzyna po przejsciu kilku metrow stanela na prosbe lady Wiris. Okazalo sie ze wdepla na mine. Ellog po krotkich ogledzinach uznal ze nieda rady jej chyba rozbroic i zaczol sie cofac na bezpieczna odleglosc, zatrzymujac sie dopiero po nadepnieciu na kolejna mine (*facepalm*). Po krotkiej analizie agenta Rogethi Udalo mu sie rozbroic ladunek pod stopami lady Wiris. Ellog ze swoim ladunkiem tez sobie szybko poradzil. Ruszyli dalej w glab lasu docierajac pod wrota swiatyni. Strzezone one byly pezez dwa Rancory pozbawione rak, za miast ktorych posiadaly one po dwa wielkie dziala. Miejscami ich skora zastapiona byla przez metal, a tkanka "zywa" prawie doszczetnie zgnila. Wydawaly sie one nie aktywne, jeden nawet pod wplywem wiatru sie przewrocil. Ellog podchodzac blizej i dotykajac tego stojacego rownierz go przewrocil. Zadowolona drozyna postanowila wejsc do swiatyni. Zaraz po przestopieniu progu dzrwi zamknely sie z hukiem. Druzyna idac dalej w glab swiatyni dotarla do calkowicie ciemnego pokoju. Wchodzac nieco w glab uslyszeli niemozliwy do wytrzymania szczek ocierajacego sie metalu. W tym momencie zapalilo sie swiatlo. Stali na srodku wielkiej sali otoczeni przez setki technobestii, przed nimi stal mezczyzna, na oko dwudziestokilkuletni niezwykle umiesniony. Na jego skorze widac bylo plamy metalu. Powital ich cieszac sie ze w koncu ich widzi. Ellog w miedzy czasie odgadl tozsamosc jegomoscia. Eliphas z usmiechem zaprosil Vemrira by stanol obok niego, za ich plecami zaczela pojawiać sie mieszanina Jedi i Sithów uzbrojonych w miecze swietlne. Zaszokowana dryzyna przypatrywala sie chwile ich powitaniu i temu jak chwalili pulapki zastawione przez generala Kamzo. Elip zaproponowal druzynie przejscie na jego strone, ale tylko pod postacia technobestii, alternatywa byla wolna smierc i dopiero zamiana w bestie. Po krotkiej wymianie zdan i ogluszeniu lady wiris, Elip kazal wszystkich poza lady zamknac w celi. Vemrir wraz z kilkoma technobestiami zawlokl prawie cala druzyne do celi, gdzie po chwili zjawil sie Zorrdon. Byl to nadwyraz wielki zebrack. Porozmawiali troche z Vemrirem zdradzajac druzynie co ich moze czekac. Po chwili Vemrir oposcil cele a Zorrdon podszedl blizej proponujac uwiezionym pomoc w ucieczce jesli zabiora go ze soba. Tymczasem na gornych pietrach Lord Eliphas torturowal chwile Wiris otumaniona dziwnym narkotykiem, ktory nie pozwalal jej skopic sie na tyle by skorzystac z mocy. Znudzony juz jekmi torturowanej Lord postanowil zajac ie dostosowaniem technowirusa i zostawil Lady wiris wiszaca na scianie, ktorej powoli zaczely wracac zmysly
Eliphas
Eliphas
Zarząd Tarczy
Zarząd Tarczy

Liczba postów : 656
Join date : 06/08/2015
Age : 35
Skąd : WWA

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach