Tarcza Republiki
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Część 2 - Ścieżka Jedi, część 1

Go down

Część 2 - Ścieżka Jedi, część 1 Empty Część 2 - Ścieżka Jedi, część 1

Pisanie by Col'sheer'ee Czw Mar 19, 2015 12:45 am

Na Coruscant, w lokalizacji utajnionej przez Zakon Jedi i Wielką Armię Republiki, znajdowała się Kwatera Główna Tarczy Republiki. Zazwyczaj członkowie tej organizacji rozproszeni byli po całej Galaktyce próbowali ochronić światy Republiki Galaktycznej przed jej wrogami (głównie przed Imperium Sithów) zostawiając bazę pustą.

Tak też było i tym razem. Za oknem pustego gabinetu Mistrza Jan'yse szalała burza. Pogoda dość niespotykana zważywszy na fakt, że była ona kontrolowana przez specjalne urządzenia. Co kilka chwil niebo rozjaśniały błyski piorunów.

Na biurku Mistrza Jedi leżał włączony datapad. Włączony był na nim raport Col'sheer'ee, Padawanki, która opisała swoje ostatnie zadanie powierzone przez Najwyższą Radę Jedi - przygotowanie Młodzików przydzielonych do Tarczy do Turnieju Adeptów.

Col'sheer'ee napisał:7 standardowych dni temu przeprowadziłam powierzony mi trening Adeptów Jedi. Przystąpili do niego Adepci:

  • Zelianna Gelu
  • Saleus Tae’Virion
  • Loresto
  • Skoltus D'kana
  • Nirque'ino'ler
  • Nirque'disan'ia


Szkolenie podzieliłam na dwie części:

  1. teoretyczną - rozmowę na temat Kodeksu Jedi, jego sensu i znaczeniu dla Zakonu Jedi
  2. praktyczną - przetrwanie w światyni Bogan, gdzie Adepci musieli zmierzyć się z istotami stworzonymi z czystej Ciemnej Strony Mocy


Szkolenie nadzorował (oraz asystował mi, pomagał) Rycerz Jedi Cus, któremu jestem bardzo wdzięczna za pomoc oraz rady dotyczące przekazywania wiedzy młodszemu pokoleniu Jedi.

Na początku pragnę nadmienić, że bardzo zaskoczył mnie wiek Adeptów. Nie przypuszczałam, że w Zakonie są Jedi z rangą Adepta w wieku Młodzików, którzy stawili się na szkoleniu. Część z nich była starsza ode mnie.

Część pierwsza - teoretyczna przebiegła dość ciekawie. Okazało się, że wielu naszych Adeptów nie do końca rozumiało Kodeks Jedi, inni (np. Saleus, Nirque'ino'ler czy Loresto) mieli bardzo ciekawe, odmienne interpretację Kodeksu. Dyskusja z Adeptami sprawiła mi dużo przyjemności i była pouczająca dla wszystkich włącznie ze mną i, prawdopodobnie, Rycerzem Cusem.
Mimo to, część Adeptów (głównie męska część), sprawiała wrażenie znudzonych dyskusjami na temat filozofii i historii Zakonu. Po treningu znalazłam nawet w trawie karty do Sabaka.

Część druga była zdecydowanie bardziej interesująca dla Młodych Jedi. Podczas treningu z użyciem treningowych mieczy Adepci Loresto, Saleus oraz Nirque'ino'ler wykazali się opanowanie i dobrymi umiejętnościami walki na miecze świetlne. Loresto, który przez kilka miesięcy miał rangę Padawana, a po śmierci swojego Mistrza Rada cofnęła go do rangi Młodzika, bardzo chciał zaprezentować swoje umiejętności walki prawdziwym mieczem świetlnym, na który pozwolił mu jego były Mistrz.

Natomiast Zelianna i Skoltus wykazali się potencjałem do leczenia. Zwłaszcza Zelianna Gelu - jej dar uzdrawiania Mocą według mojej oceny jak i Mistrzów, którzy trenowali ją wcześniej w Zakonie, już teraz jest na wysokim poziomie. Niestety, wyczułam u niej ogromne przywiązanie do jej rodziny, w tym brata, generała Kamzo Gelu, również z Tarczy Republiki. Nie jestem pewna czy ich współpraca będzie odpowiednia dla dalszej nauki Zelianny jako Jedi oraz jak wpłynie na nią wieść, iż generał Gelu zaginął podczas jednej z operacji Tarczy Republiki.

Niestety, Adeptka  Nirque'disan'ia odmówiła udziału w treningu praktycznym podając za powód nie chęć uśmiercania żywych istot dla samego wzbogacenia umiejętności. Po treningu nie przekonało ją zapewnienie moje oraz Rycerza Cusa, że istoty te były jedynie esencją Ciemnej Strony Mocy.
Z jednej strony jest to godne podziwu, z drugiej Adeptka sprzeciwiła się bezpośredniemu poleceniu Mistrza szkolenia. Jej przywiązanie do brata (i na odwrót) jest bardzo silne i nie jestem przekonana czy ich uczucia wobec siebie nie wpłyną na podejmowane przez nich decyzję. Nirque'ino'ler za wszelką cenę chce chronić młodszą siostrę, nawet przed błahymi sprawami.
Jednakże, moim zdaniem Nirque'disan'ia, jeśli przyłoży się do zgłębiania nauk Jedi,  w przyszłości może być całkiem dobrą dyplomatką.

Uważam, że wszyscy Adepci są już gotowi do udziału w Turnieju Adeptów.
Col'sheer'ee
Col'sheer'ee
Strażnik Holocronów
Strażnik Holocronów

Liczba postów : 1206
Join date : 14/02/2015
Age : 39
Skąd : Nar Shaddaa

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach