Część VI - Finał (3/3) "?"
Strona 1 z 1
Część VI - Finał (3/3) "?"
Członkowie Rady Tarczy więc są rozproszeni po całej wielkiej galaktyce. Wszyscy czy może Ci, którym udało się przeżyć?! Żołnierze Oddziału 303 próbują być tymi, którzy niosą pomoc wszystkim, lecz co z upadłym generałem? Ten, który dawno powinien nie żyć tymczasem błąka się gdzieś po nieznanych terenach.
Mistrz Sallaros Jan'yse przywrócony! Jego Tarcza Republiki znów przywrócona. Senat naciska aby właśnie on miał kontrolę nad organizacją, członkowie zaś sprzeciwić się muszą. Czy muszą? Tego nie wiedzą nawet gwiazdy. Stang! Czemu archiwa te takie wybrakowane są... Do Tarczy nie należałem, lecz pomóc im muszę ja. Tak, tak. To może zaczniemy od planety , na której kawał historii organizacji tej jest zapisany.
Poleciał na Diviniusa, nie wiadomo skąd ani jak się tam dostał. Skąd miał dostęp do olbrzymiego statku, wezwał do siebie trzy osoby, mistrza Jedi oraz dwóch padawanów, jeden z padawanów była kobieta, drugim zaś były padawan Ansarrasa. Kobieta była uczennicą właśnie tego Twi'leka, który stał odwrócony do konsoli i czekał na nich. Wyjawił im on swoją tajemnicę, okazało, się że mistrz padawanki miał lekkie uzależnienie, uzależnienie od przyprawy i gadał bardzo od rzeczy, miał w sumie rację, ale to nie do nich należało to zadanie... Wkońcu Tarcza Republiki była jednak tajną organizacją, nie mogła być opisana w archiwach całkowicie. Jak żałosne było to co zrobił Jedi, lecz robił to dla dobra i chciał dołączyć do nowej Tarczy. Czy to będzie możliwe? Jeżeli drugi mistrz powiedział, że doniesie na niego Radzie...
Później polecieli w pogoni za jednym padawanem, który postanowił w kapsule przelecieć się na Voss.
Jak zakończy się ta historia? Czy można żyć z przekonaniem, że jest się w niebezpieczeństwie... O ile któryś z nich o tym myślał i czy nadal myślał trzeźwo? Oprócz twilekańskiego mistrza.
Darth Ki'kith uciekł, uciekł on na Korriban, nie mógł wrócić do stolicy Imperium Sithów... Gdyby Darth Oz'mak go dorwał, ahh nie chciałbym sam wiedzieć co by się stało. Dlatego spokojnie udał się do Akademii w poszukiwaniu nowego ucznia, zdolnego do tego, aby wrócić na Coruscant i kontynuować to co zaczął, parę miesięcy temu.
Z drugiej strony ciekawe czy Col przeczytała mój list... Hmm, mam nadzieje, że trafił do jej rąk. Nie wiem jakim sposobem, ale wierzę w to, że Moc słusznie nim pokierowała, zresztą i tak już jej nigdy nie dotknę *uśmiech pod nosem*. Hahaha i ta całą sytuacja w kantynie gdzie spotkałem Skoltusa i Bobeeck kompletnie pijanych, to była przednia zabawa widzieć ich w takim stanie. Oczywiście nie mogłem się zdradzić, starałem się utrzymać powagę na twarzy, a nawet udzielić im rady. Zresztą Skoltusa też poznałem w podobnych okolicznościach.
Mistrz Sallaros Jan'yse przywrócony! Jego Tarcza Republiki znów przywrócona. Senat naciska aby właśnie on miał kontrolę nad organizacją, członkowie zaś sprzeciwić się muszą. Czy muszą? Tego nie wiedzą nawet gwiazdy. Stang! Czemu archiwa te takie wybrakowane są... Do Tarczy nie należałem, lecz pomóc im muszę ja. Tak, tak. To może zaczniemy od planety , na której kawał historii organizacji tej jest zapisany.
Poleciał na Diviniusa, nie wiadomo skąd ani jak się tam dostał. Skąd miał dostęp do olbrzymiego statku, wezwał do siebie trzy osoby, mistrza Jedi oraz dwóch padawanów, jeden z padawanów była kobieta, drugim zaś były padawan Ansarrasa. Kobieta była uczennicą właśnie tego Twi'leka, który stał odwrócony do konsoli i czekał na nich. Wyjawił im on swoją tajemnicę, okazało, się że mistrz padawanki miał lekkie uzależnienie, uzależnienie od przyprawy i gadał bardzo od rzeczy, miał w sumie rację, ale to nie do nich należało to zadanie... Wkońcu Tarcza Republiki była jednak tajną organizacją, nie mogła być opisana w archiwach całkowicie. Jak żałosne było to co zrobił Jedi, lecz robił to dla dobra i chciał dołączyć do nowej Tarczy. Czy to będzie możliwe? Jeżeli drugi mistrz powiedział, że doniesie na niego Radzie...
Później polecieli w pogoni za jednym padawanem, który postanowił w kapsule przelecieć się na Voss.
Jak zakończy się ta historia? Czy można żyć z przekonaniem, że jest się w niebezpieczeństwie... O ile któryś z nich o tym myślał i czy nadal myślał trzeźwo? Oprócz twilekańskiego mistrza.
Darth Ki'kith uciekł, uciekł on na Korriban, nie mógł wrócić do stolicy Imperium Sithów... Gdyby Darth Oz'mak go dorwał, ahh nie chciałbym sam wiedzieć co by się stało. Dlatego spokojnie udał się do Akademii w poszukiwaniu nowego ucznia, zdolnego do tego, aby wrócić na Coruscant i kontynuować to co zaczął, parę miesięcy temu.
Z drugiej strony ciekawe czy Col przeczytała mój list... Hmm, mam nadzieje, że trafił do jej rąk. Nie wiem jakim sposobem, ale wierzę w to, że Moc słusznie nim pokierowała, zresztą i tak już jej nigdy nie dotknę *uśmiech pod nosem*. Hahaha i ta całą sytuacja w kantynie gdzie spotkałem Skoltusa i Bobeeck kompletnie pijanych, to była przednia zabawa widzieć ich w takim stanie. Oczywiście nie mogłem się zdradzić, starałem się utrzymać powagę na twarzy, a nawet udzielić im rady. Zresztą Skoltusa też poznałem w podobnych okolicznościach.
KONIEC
Ansarras- Sith
- Liczba postów : 695
Join date : 01/03/2015
Age : 26
Similar topics
» Część 4 - Finał
» Część Trzecia - finał
» Część VI - Finał (2/3) "Piach"
» Część 3 - Finał (prolog)
» Część VI - Finał (1/3) "Egzekucja"
» Część Trzecia - finał
» Część VI - Finał (2/3) "Piach"
» Część 3 - Finał (prolog)
» Część VI - Finał (1/3) "Egzekucja"
Strona 1 z 1
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach